Reklama

Góry i rzeki odkryli pod dnem Atlantyku brytyjscy badacze

Góry, rzeki i wulkany odkryli na dnie oceanu brytyjscy naukowcy

Aktualizacja: 13.07.2011 19:18 Publikacja: 13.07.2011 19:11

Morze Północne. Fot. The Wolf

Morze Północne. Fot. The Wolf

Foto: Flickr

Łańcuch górski oraz osiem rzek, które niegdyś uchodziły bezpośrednio do oceanu zlokalizowali na Północnym Atlantyku badacze z British Antarctic Survey. Zespołem kierował prof. Ross Hartley z Uniwersytetu Cambridge. Wiadomość o tym zamieszcza „Nature Geoscience”.

Odkrycia dokonali koło archipelagu 0rkadów, na północ od wybrzeży Szkocji, na granicy Morza Północnego i otwartego oceanu. Stosowali najnowszej generacji echosondy. Zaginiony, a teraz odkryty, świat zajmuje powierzchnię około 10 tys. kilometrów kwadratowych. Przykrywają go osady morskie grubości dwóch kilometrów. Na ten prehistoryczny krajobraz promienie słoneczne padały po raz ostatni 56 milionów lat temu.

Uczeni odtworzyli w trzech wymiarach konfigurację topograficzną odkrytego łańcucha górskiego. Wiercenia i pobrane z dna próbki ujawniły obecność węgla i pyłków roślin, a to stanowi dowód, że w przeszłości obszar ten nie był zanurzony. Precyzyjna analiza pobranych próbek skłoniła badaczy do wniosku, że krajobraz ten zanurzył się błyskawicznie  jak na skalą geologiczną - zaledwie w ciągu 2,5 mln. lat. Naukowcy sądzą, że powodem tego był nacisk magmy na płaszcz Ziemi.

Ten sam zespół z British Antarctic Survey odkrył po drugiej stronie naszego globu, koło wysp Sandwich Południowy na południowym Atlantyku, łańcuch wulkaniczny. Badacze skartografowali 12 wulkanów, niektóre wysokości ponad 3 000 m, średnica ich kraterów dochodzi do 5 km. Pięć kraterów jest już zapadniętych, ale siedem jest wciąż aktywnych. Ciepło wydzielane podczas tych podwodnych erupcji sprawia, że wokół powstała strefa sprzyjająca rozwojowi bioróżnorodności. Niestety, strefa ta jednocześnie stanowi wylęgarnię fal tsunami, powstających po wybuchach wulkanów.

- Wiemy wciąż bardzo mało o podwodnej aktywności wulkanicznej. Prawdopodobnie mogą one wybuchać w każdej chwili. Na szczęście, dostępne dziś techniki badawcze, urządzenia montowane na statkach oceanograficznych umożliwiają odtwarzanie ewolucji planety i zrozumienie naturalnych zjawisk stanowiących zagrożenie dla ludzi żyjących w najgęściej zaludnionych regionach Ziemi - powiedział dr Phil Leat z British Antarctic Survey podczas konferencji w Edynburgu poświęconej badaniom podwodnym.

Reklama
Reklama
Nauka
Naukowcy wskazują na zaskakującą przyczynę epidemii dżumy. „Jedna z największych katastrof ludzkich”
Nauka
Przełomowe badania DNA zaprzeczają popularnej teorii. Chodzi o ewolucję Homo sapiens
Nauka
Po co robotnice zabijają własne poczwarki? Niezwykłe zachowanie mrówek
Nauka
Ostatnia superpełnia w tym roku już niedługo. Kiedy obserwować Zimny Księżyc?
Materiał Partnera
Radio na laser i opary rubidu. Kwantowy wynalazek fizyków z UW
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama