Malowidła widoczne tylko od morza

Wspaniałe, barwne malowidła odkrył francuski naukowiec na skałach dostępnych wyłącznie od strony morza na archipelagu Misool w zachodniej części Oceanu Spokojnego. Przedstawiają wielkie ryby, morskie ssaki oraz ludzkie dłonie

Aktualizacja: 18.01.2008 00:05 Publikacja: 18.01.2008 00:04

Malowidła widoczne tylko od morza

Foto: Rzeczpospolita

Odkrycia dokonał archeolog i etnolog Jean-Michel Chazine z Centre de Recherche et Documentation sur l’Oceanie.

Obrazy znajdują się na pionowych skałach opadających wprost do wody. Są widoczne i dostępne wyłącznie od morza, na południowym krańcu archipelagu Misool należącego do Papui-Nowej Gwinei. Żeby do nich dotrzeć, trzeba dysponować jachtem, łodzią, statkiem. Tubylcy musieli płynąć pirogą lub czółnem co najmniej kilka godzin. Dlatego ich odkrywca sądzi, że było to miejsce wyjątkowe, związane z dawnymi rytuałami i obrzędami.

O malowidłach na nadmorskich skałach wspominają dwukrotnie relacje holenderskich żeglarzy i kupców, najpierw w XVII, potem w XIX wieku. Ale nie zawierają dokładnego określenia miejsca, w którym znajdują się te pierwotne obrazy.

Są to symboliczne, piękne obrazy nawiązujące do świata mitów i wierzeń; mogą mieć tysiące lat

Ich wielkość jest zróżnicowana, mają wysokość od jednego do kilku metrów. W wielu miejscach piętrzą się jedne nad drugimi, tworząc kilkudziesięciometrowe, bardzo kolorowe powierzchnie. Obrazy przedstawiają wszelkiego rodzaju morskie stworzenia, rozgwiazdy, skorupiaki, meduzy, ale przede wszystkim uwiecznione są na nich wielkie morskie stworzenia, duże ryby, między innymi tuńczyki, barrakudy, a także ssaki takie jak delfiny czy dugongi (rodzaj krowy morskiej).

Rzecz bardzo charakterystyczna – wielkie ryby i delfiny nie są przedstawiane w pozycji dla nich naturalnej, poziomo, tak jak pływają, ale w pozycji pionowej. Dlatego zdaniem Jeana-Michela Chazine’a nie są to po prostu realistyczne sceny odzwierciedlające połowy, ale symboliczne obrazy nawiązujące do świata mitów i wierzeń. Poza tym, jak relacjonuje odkrywca, naskalna galeria jest po prostu piękna: – Gdy ją ujrzałem, przeżyłem estetyczny szok – wyznaje Jean-Michel Chazine.

Oprócz morskich zwierząt charakterystycznym motywem naskalnej galerii są negatywy ludzkich dłoni. Dotychczas w czterech miejscach francuski naukowiec zinwentaryzował ich ponad 30. Negatywy dłoni znane są z wielu naskalnych galerii, między innymi z europejskich jaskiń z obrazami z epoki lodowcowej sprzed 15 – 20 tys. lat. Ale najbliższe analogie negatywów dłoni pochodzą ze wschodniej części wyspy Borneo.

Już na pierwszy rzut oka widać, że na archipelagu Misool dłonie odgrywają szczególną rolę. Oprócz „zwyczajnych” negatywów są też odwzorowane dwie dłonie tego samego człowieka, lewa i prawa, ale widziane z profilu, złożone kciukami i palcami wskazującymi; w ten sposób – tak to interpretuje Jean-Michel Chazine – powstaje figura o charakterze seksualnym, kobiecy organ płciowy. Tego rodzaju przedstawienie dotychczas nie zostało odnalezione w żadnej z prehistorycznych galerii na całym świecie.

Naskalne odwzorowania dłoni są specjalnością Jeana-Michela Chazine’a. Niedawno, w jaskini Gua Masri na wyspie Borneo, odkrył on setki dłoni narysowanych na ścianach. „Rz” informowała o tym równo rok temu. Wszystkie rysunki powstały taką samą techniką: dłoń przyłożoną do skały obrysowywano naturalnym barwnikiem, ochrą – tlenkiem żelaza.

Dłonie z Borneo zostały dokładnie policzone, skatalogowane, sporządzono ich fotografie i rysunki. Oznaczono ich wiek – blisko 10 tysięcy lat. Dzięki współpracy z informatykiem Arnaudem Noury z CNRS powstał specjalny program komputerowy „Kalimain” (po francusku „main” – dłoń) rozróżniający dłonie damskie od męskich. Program komputerowy wykorzystuje wiedzę anatomiczną: u kobiet palce wskazujący i serdeczny są niemal równej długości, natomiast u mężczyzn różnią się długością.

Dzięki programowi „Kalimain” okazało się, że w jaskini Gua Masri dłonie nie powtarzają się, jedna i ta sama nie była obrysowywana kilka razy. Poza tym układają się one w grupy – oddzielnie kobiece, oddzielnie męskie.

Te pierwsze układają się w „podłużne ciągi”, te drugie – w grupy. Jean-Michel Chazine jest zaskoczony wielką liczbą rysunków dłoni kobiecych. Wykopaliska w jaskini wykazały, że nie była ona zamieszkana; na Borneo groty z rysunkami są bardzo trudno dostępne, nie ma w nich żadnych śladów dłuższych pobytów większych czy mniejszych gromad, dlatego prehistorycy sądzą, że ludzie przybywali do groty Gua Masri, aby uczestniczyć tutaj w jakichś obrzędach, po których pozostały właśnie rysunki dłoni.

Ich analiza komputerowa wykazała, że w obrzędach tych kobiety brały udział równie licznie jak mężczyźni. To niespodzianka. Teraz program „Kalimain” zostanie wykorzystany do analizy dłoni z Misool.

Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi