Samotność nie jest jedynie nieprzyjemnym uczuciem – ma realny, fizjologiczny wpływ na zdrowie i życie. Wywołuje przewlekły stres, a ten m.in. osłabia układ odpornościowy i zwiększa podatność na choroby układu sercowo-naczyniowego czy schorzenia neurologiczne. U osób przewlekle samotnych zwiększa się nawet prawdopodobieństwo nagłej śmierci. A współcześnie na poczucie izolacji najbardziej narażeni są młodzi mężczyźni.
Z raportu Instytutu Pokolenia „Poczucie samotności wśród dorosłych Polaków” (2022) wynika, że wysokiego poziomu samotności doświadcza 55% Polaków do 24. roku życia oraz 53% w wieku 25–34 lat. W przypadku kobiet odsetki są wyraźnie niższe – wynoszą odpowiednio 38% i 41%. Jeszcze wyraźniej problem ten rysuje się wśród młodych mężczyzn: aż 65% z nich w wieku 25–34 lat i 57% poniżej 24. roku życia osiągnęło wynik powyżej średniej krajowej na skali samotności. Choć wzrost poczucia izolacji był obserwowany już na początku XXI wieku, momentem jego gwałtownego nasilenia stała się pandemia. W całej Unii Europejskiej odsetek osób deklarujących samotność wzrósł z 12% w 2016 roku do 25% w roku 2020 – a najwyższe wartości odnotowano wśród osób w wieku 18–25 lat. To zjawisko pogłębiają nie tylko przemiany kulturowe i społeczne, ale również coraz silniejsza obecność technologii w codziennym życiu.
Epidemia samotności
Epidemia samotności to nie tylko problem Starego Kontynentu. Zjawisko to jest zauważalne globalnie. Badania z USA pokazują, że coraz więcej młodych mężczyzn pozostaje samotnych i nieaktywnych seksualnie – według danych Pew Research Center (2023) ponad 60% młodych mężczyzn (18–29 lat) to single, czyli osoby niepozostające w stałym związku/osoby samotne. W kulturze, która relacje romantyczne traktuje jako wyznacznik szczęścia, a brak partnerki i seksu często odbierany jest jako porażka, narasta poczucie wykluczenia. W efekcie wielu młodych mężczyzn czuje, że świat ich nie rozumie. Pocieszenia i wsparcia szukają w świecie wirtualnym, a dokładniej: w manosferze.
Manosfera to luźna, internetowa sieć społeczności, forów, blogów i kanałów, w których mężczyźni dyskutują o swoich doświadczeniach, problemach i tożsamości. To wirtualne społeczności, które działają na różnych portalach i forach internetowych, między innymi na 4Chan, Reddit, Facebook, Instagram, Discord, a w Polsce również na Wykop.pl. Manosfera z jednej strony jest rodzajem emocjonalnej wspólnoty, z drugiej strony często przyciąga narracje mizoginiczne (czyli otwarcie wrogie wobec kobiet), antyfeministyczne i radykalne.
Jednym z najbardziej znanych środowisk manosfery są tzw. incele (od ang. involuntary celibate). Członkowie tej internetowej subkultury definiują się poprzez brak relacji romantycznych i seksualnych. Za swoje odrzucenie obwiniają kobiety. Incele twierdzą, że ich niepowodzenia są związane z tym, że są one zainteresowane wyłącznie bardzo atrakcyjnymi fizycznie mężczyznami tzw. chadami.
Incele, internet i radykalizacja
Przyczynom, dla których młodzi mężczyźni angażują się w manosferę, a także temu, jaki ma to skutek dla ich zdrowia psychicznego i postaw wobec kobiet, poświęcony jest projekt badawczy „W poszukiwaniu autentyczności. Przyczyny angażowania się młodych mężczyzn w męskie społeczności online oraz jego konsekwencje dla zdrowia psychicznego i postaw wobec kobiet”, którym kieruje dr Tomasz Oleksy z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Projekt bazuje na teorii SAFE (State Authenticity as Fit to the Environment). Teoria ta zakłada, że poczucie dopasowania do środowiska, w którym się znajdujemy – czyli inaczej mówiąc: zgodność między cechami jednostki a jej otoczeniem – jest kluczowa do powstania poczucia autentyczności i wolności do wyrażania siebie w danym miejscu. Teoria SAFE wyjaśnia, dlaczego ludzie są przyciągani do środowisk, w których czują się autentyczni, oraz dlaczego unikają tych postrzeganych przez siebie jako uprzedzonych lub dyskryminujących. W tym ujęciu manosfera jest więc alternatywną przestrzenią, w której młodzi mężczyźni, rozczarowani realnym światem, mogą poczuć się rozumiani, akceptowani i wolni w wyrażaniu siebie.
Naukowcy chcą zrozumieć, co sprawia, że młodzi mężczyźni angażują się w określone internetowe społeczności – oraz jak to wpływa na ich psychikę i sposób postrzegania kobiet. W swoim projekcie psycholodzy z UW szukają odpowiedzi na trzy kluczowe pytania: czy samotność i brak relacji prowadzą do poczucia niedopasowania i nieautentyczności; czy to poczucie wyobcowania w świecie offline zwiększa podatność na ideologie manosferyczne; i wreszcie – jak te doświadczenia przekładają się na zdrowie psychiczne i postawy wobec kobiet.
Incele twierdzą, że ich niepowodzenia są związane z tym, że kobiety są zainteresowane wyłącznie bardzo atrakcyjnymi fizycznie mężczyznami. Fot. Kireyonok_Yulija/Freepik
Bez seksu, bez życia?
Badacze nie poprzestali na teorii. Zespół ma już za sobą pierwsze analizy empiryczne. W jednym z pierwszych projektów sprawdzono, jak doświadczenie niechcianego celibatu wpływa na to, czy młodzi mężczyźni czują się autentyczni w realnym świecie – i dlaczego szukają swojego miejsca w sieci.
– Wyniki były bardzo spójne: im silniejsze było poczucie izolacji seksualnej i romantycznej, tym niższe było poczucie autentyczności w świecie rzeczywistym: uczestnicy czuli, że nie mogą być sobą, że ich tożsamość i potrzeby nie pasują do otoczenia – mówi dr Tomasz Oleksy.
Naukowiec zwraca uwagę na to, że brak dopasowania w świecie offline idzie w parze z poczuciem większego dopasowania do środowisk wirtualnych. Innymi słowy: im mniej badani czuli się sobą „w realu”, tym bardziej odnajdywali się w internecie.
– Co jednak szczególnie niepokojące — zarówno niższe poczucie autentyczności, jak i większa potrzeba przeniesienia się do środowisk wirtualnych wiązały się z pogorszeniem zdrowia psychicznego: wyższym poziomem lęku, depresji i ogólnego spadku dobrostanu – podkreśla badacz.
Krzywdzące stereotypy męskości
Dlaczego młodzi mężczyźni czują się nieautentyczni w rzeczywistości offline? Jednym z powodów jest obowiązujący model tradycyjnej męskości, zgodnie z którym mężczyzna powinien być zaradny, pewny siebie, aktywny seksualnie, niezależny emocjonalnie. Jak zwraca uwagę dr Oleksy, normy kulturowe wiążą męskość z byciem w związku, seksualną aktywnością i sukcesem relacyjnym. Tych, którzy nie wpisują się w ten model, a więc nie mają relacji romantycznych i seksualnych, postrzega się jako „słabych”, „gorszych”, „niewystarczająco męskich” czy „niedojrzałych”.
Z modelem tradycyjnej męskości wiąże się również przekonanie, że mężczyzna powinien być samodzielny, silny psychicznie i odporny na słabości. To z kolei sprawia, że mężczyźni często nie chcą przyznać się do tego, że są samotni i nie chcą szukać pomocy. Samotność w ich przypadku często jest przez nich skrywana jako coś wstydliwego, a czasem nawet wypierana, co – jak podkreśla dr Oleksy – zwiększa ryzyko depresji, zachowań kompulsywnych i uzależnień.
Inkluzywność nie dla mężczyzn?
Na samotność mężczyzn mogą mieć wpływ również zmiany społeczne, w efekcie których wiele kobiet jest niezależnych finansowo i posiada wyższe wykształcenie. Tym samym ich oczekiwania życiowe – również względem potencjalnych partnerów – mogą być wyższe. Mężczyźni w gorszej sytuacji finansowej, słabiej wykształceni czy z mniej imponującymi karierami zawodowymi mogą czuć, że nie mają szans na związek. Nie pomaga również fakt, że mężczyźni rzadziej niż kobiety budują bliskie, przyjacielskie relacje. To sprawia, że w momencie, gdy czują się samotni, a na dodatek nie pracują i nie studiują, nie mogą liczyć na emocjonalne wsparcie ze strony innych osób.
Dr Oleksy zwraca również uwagę na szerszy, społeczno-polityczny kontekst braku poczucia autentyczności wśród młodych mężczyzn. Chodzi o dyskurs publiczny, w którym narasta polaryzacja polityczna i kulturowa między kobietami a mężczyznami.
– W debacie publicznej obecny jest język wartości progresywnych, takich jak równość płci, dekonstrukcja tradycyjnych ról społecznych czy promowanie emocjonalnej otwartości u mężczyzn. Choć te zmiany mają na celu tworzenie bardziej inkluzywnego społeczeństwa, dla niektórych młodych mężczyzn mogą być źródłem dezorientacji, a nawet wyobcowania. Nie chodzi przy tym o opór wobec zmian samych w sobie, ale raczej o poczucie, że ich własne doświadczenia – takie jak frustracja z powodu samotności, brak sukcesów relacyjnych, trudności z wyrażaniem emocji – są często pomijane, bagatelizowane lub oceniane z góry […] Oczywiście należy pamiętać, że zrozumienie tego zjawiska nie oznacza rezygnacji z równościowych zmian w społeczeństwie – wyjaśnia badacz.
W stronę czułości i wrażliwości
Pozostaje więc pytanie – co zrobić, by mężczyźni znowu poczuli się na miejscu w rzeczywistym świecie? Choć to złożona, wielowymiarowa kwestia, to – jak zwraca uwagę dr Oleksy – kluczowe jest pytanie o zmianę modelu tradycyjnej męskości. Nie chodzi o odrzucanie męskości, ale jej redefinicję – tak by w pojęciu tym znalazło się miejsce nie tylko na bycie silnym, ale też emocjonalnym, wrażliwym, czułym i zależnym od innych.
Zdaniem badacza z UW, odejście od tradycyjnego modelu męskości może sprawi, że młodzi mężczyźni poczują się lepiej „sami ze sobą”, ale również bardziej „u siebie” w świecie offline.
– Badania pokazują, że mężczyźni, którym są bliższe alternatywne – np. inkluzywne lub troskliwe – modele męskości, rzadziej przejawiają postawy seksistowskie, rzadziej doświadczają objawów depresyjnych i częściej tworzą satysfakcjonujące relacje – wyjaśnia dr Oleksy.
Jak przekonują psycholodzy, dzięki tym zmianom możliwe stanie się budowanie bardziej otwartego i wspierającego społeczeństwa, w którym mężczyźni nie będą musieli udowadniać swojej wartości przez siłę, dominację czy sukces relacyjny. Przeciwnie – chodzi o to, by mogli być po prostu sobą, bez lęku przed oceną i odrzuceniem.
Czytaj więcej na: serwisnaukowy.uw.edu.pl
dr Tomasz Oleksy, adiunkt na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Prowadzi badania nad relacjami człowieka z otoczeniem – zarówno fizycznym, jak i cyfrowym – koncentrując się na przywiązaniu do miejsc, migracjach do przestrzeni wirtualnych oraz wpływie technologii na tożsamość i relacje społeczne.
Materiał Partnera