Ma dopiero 36 lat i jest najmłodszym laureatem Nagrody Nobla od 70 lat. Mając na koncie ok. 60 publikacji naukowych, stał się jednym z najczęściej cytowanych badaczy ostatniej dekady. Novoselov, pochodzący z Niżnego Tagiłu w azjatyckiej części ZSRR, jest dziś obywatelem zarówno Rosji, jak i Wielkiej Brytanii. Po ukończeniu studiów w Moskiewskim Instytucie Fizyczno-Technicznym na staż naukowy wyjechał do Holandii, do Laboratorium Silnych Pól Magnetycznych na Uniwersytecie w Nijmegen. Pracownią tą kierował prof. Geim, który w roku 2001 przeniósł się na brytyjski Uniwersytet w Manchesterze. Novoselov podążył za swoim mentorem, pod którego kierunkiem pracuje do dziś. – W laboratorium Geima 10 proc. czasu poświęcamy na tzw. eksperymenty „Friday evening” – powiedział dr Novoselov agencji Reuters. – To szalone doświadczenia, które mają niewielkie szanse powodzenia, ale jeśli wyjdą, dają zaskakujące efekty. Historia grafenu zaczęła się właśnie od takiego eksperymentu.

Novoselov twierdzi, że do odkrycia tego najcieńszego i najtwardszego materiału doprowadziła seria niewiarygodnych zbiegów okoliczności. – Grafen, który ma grubość jednego atomu, można dostrzec wyłącznie na specjalnym podłożu – twierdzi dr Novoselov. – Wtedy tego nie wiedzieliśmy, ale przypadkowo użyliśmy właściwego podłoża. To był łut szczęścia.

Naukowiec żałuje, że praca nad grafenem zdominowała jego późniejsze badania, bo tęskno mu do eksperymentów „Friday evening”. – Nauka powinna sprawiać radość i aby dokonać przełomowych odkryć, wcale nie trzeba przeprowadzać badań kosztujących wiele milionów dolarów – zapewnia. Śmieje się, że renomowane „Nature”, które odrzuciło jego pionierski artykuł na temat grafenu, do dziś, chcąc nie chcąc, opublikowało 5 – 10 proc. jego zawartości w formie cytatów zamieszczonych w tekstach innych autorów.