Peru stara się o ich zwrot od ośmiu lat. Przed dwoma tygodniami prezydent Peru Alan Garcia wystosował w tej sprawie list z prośbą o pomoc do prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy. Teraz, gdy strony podpisały w tej sprawie umowę, prezydent Peru poinformował o tym niezwykłym wydarzeniu w specjalnym komunikacie telewizyjnym.

Jednak rozbieżności wciąż istnieją. Strona peruwiańska ocenia, że skarb składa się z 46 tys. przedmiotów, natomiast władze Yale utrzymują, że posiadają 5500 zabytków, z czego tylko 330 przedstawia taką wartość historyczną, która kwalifikuje je do eksponowania w muzeum. Są wśród nich naczynia ceramiczne, biżuteria, ludzkie kości.

Sporne zabytki pochodzą ze słynnego inkaskiego miasta Machu Picchu - w języku keczua, którym posługiwano się w imperium Inków, oznacza to Stary Szczyt. Machu Picchu, oddalone od inkaskiej stolicy Cuzco o 112 km, leży w Andach na wysokości 2400 m. Miasto zostało założone w XV wieku według starannie przemyślanego, kompleksowego projektu. Mieszkańcy opuścili je w niewyjaśnionych okolicznościach około 1537 roku.

To inkaskie centrum kulturowe i religijne odkrył 24 lipca 1911 roku Hiram Bingham, profesor Uniwersytetu Yale. Rok później rozpoczął tam wykopaliska finansowane przez jego uniwersytet oraz National Geographic Society. Kolejne prace archeologiczne Bingham prowadził tam w 1915 roku. Właśnie w czasie tych kampanii zdobył zabytki, które trafiły do Yale University.

Obecnie trwa inwentaryzacja zabytków z machu Picchu, uczestniczą w niej archeolodzy peruwiańscy i amerykańscy. Zabytki zostaną zwrócone w przyszłym roku, w setną rocznicą odkrycia Machu Picchu. Otrzyma je Uniwersytet w Cuzco, gdzie będą do dyspozycji archeologów z Yale, je.li zechcą kontynuować opracowywanie tych skarbów.