Spółdzielcze prawo do mieszkania wchodzi z reguły w skład majątku wspólnego, dorobkowego. Przyczyną tego może być także obowiązująca przez wiele lat wspólności przymusowej mieszkań spółdzielczych – własnościowych i lokatorskich przydzielonych w trakcie małżeństwa na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych założonej rodziny.
Dotyczy to mieszkań uzyskanych w wyniku przydziału ze spółdzielni do 15 stycznia 2003 r.
Jeśli należące do majątku dorobkowego spółdzielcze mieszkanie czy dom mają status własnościowy, małżonkowie mogą je sprzedać i podzielić się pieniędzmi. Ma to sens zwłaszcza wtedy, kiedy takie lokum jest duże i pieniądze za nie uzyskane pozwalają każdemu z rozstających się na zakup oddzielnego mieszkania.
Oczywiście, zawsze dopuszczalne jest rozwiązanie problemu przez zamianę. Istnieje – przynajmniej teoretycznie – możliwość dokonania w związku z rozwodem tzw. zamiany spółdzielczej zarówno mieszkania lokatorskiego, jak i własnościowego. Polega to na tym, że w zamian za mieszkanie postawione przez rozwiedzionych do dyspozycji spółdzielni dostarcza ona dwa wolne lokale z własnych zasobów. Nikt natomiast, nawet sąd, nie może obciążyć spółdzielni obowiązkiem przydzielenia byłym małżonkom odrębnych mieszkań w zamian za dotychczasowe.
Bez względu na wybór sposobu „podziału” wspólnego mieszkania spółdzielczego – czy to w formie zamiany, czy przez sprzedaż lub pozostawienie wyłącznych praw do niego jednemu z małżonków – pozostaje kwestia związanych z tym rozliczeń majątkowych. Chyba że jedno z nich rezygnuje dobrowolnie z materialnych roszczeń. Jeżeli brakuje zgody co do sposobu rozwiązania tej kwestii, pozostaje wniesienie do sądu sprawy o podział majątku. W takim wypadku sąd decyduje, któremu z byłych małżonków przyznać prawo do mieszkania.