Kilka dni przed rozpoczęciem Festiwalu Eufonie jego organizatorzy z Narodowego Centrum Kultury zapowiadali, że wydarzeniem będzie prawykonanie na sobotnim koncercie nowej kompozycji Pawła Szymańskiego „it's fine, isn't it?". Tymczasem nastąpiła nagła zmiana i słuchacze na koncercie usłyszeli inny utwór.
Paweł Szymański, który unika kontaktów z mediami, zdecydował się wydać oświadczenie. Napisał m.in.: „W dniu 12 listopada 2021 r. zwrócono się do mnie (nieformalnie, w trybie rozmowy prywatnej) z prośbą, abym z utworu usunął klip dźwiękowy odtwarzany w trakcie wykonania z przenośnego odtwarzacza, który to klip dźwiękowy, będący integralnym elementem utworu, zawiera fragment publicznej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego („...nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne").
Tajemniczy wystrzał
Kompozytor twierdzi, że zaproponował rozwiązanie kompromisowe i kontrowersyjny cytat został zamieniony na inny klip dźwiękowy, ze słowami: „tekst usunięty w wyniku włączenia autocenzury". Otrzymał jednak informację, że utwór wycofano z programu Eufonii.
Do podjęcia tej decyzji przyznał się Lech Dzierżanowski, prezes Fundacji Piąta Esencja, która zamówiła utwór z myślą o zaprezentowaniu go na Eufoniach. Honorarium dla twórcy zostało zaś sfinansowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ze środków programu zamówień kompozytorskich oraz z Funduszu Promocyjnego ZAIKS. Kompozytor wykonał zamówienie, przekazując fundacji partyturę. Muzycy NOSPR, którzy mieli dokonać prawykonania, otrzymali od niego nuty (tzw. głosy orkiestrowe) z dołączoną do nich taśmą.
„Kompozytor wprowadził zamawiającego i wykonawców w błąd – pisze w oświadczeniu prezes Fundacji Lech Dzierżanowski – utajniając swój polityczny koncept w treści partytury. Do partytury nie została dołączona kaseta. Zamawiający nie został poinformowany, że obok ustalonego składu znajduje się w nim partia taśmy. Taśma zawiera zmultiplikowane i przetworzone elektronicznie nagranie wypowiedzi prominentnego polityka, w trakcie którego pada strzał z pistoletu (...). Użycie taśmy nie było uzgodnione z zamawiającym i zmienia charakter dzieła planowanego jako koncert instrumentalny, przekształcając je w prowokację polityczną".