Reklama

Po Konkursie Chopinowskim. Opatrzona twarz zwycięzcy Erica Lu

Konkurs Chopinowski zawsze przynosił artystyczne odkrycia i objawienia, tym razem wygrał Eric Lu, pianista zbyt dobrze znany, co zaskoczyło wszystkich. Nowości i świeżości trzeba więc szukać w całym przebiegu tegorocznej rywalizacji.

Publikacja: 21.10.2025 18:39

Eric Lu, zdobywca I nagrody i złotego medalu

Eric Lu

Eric Lu, zdobywca I nagrody i złotego medalu

Foto: Wojciech Grzędziński

Jeśli symbolem zakończonego XIX Konkursu Chopinowskiego ma być jego zwycięzca, 27-letni Amerykanin Eric Lu, to nie jest to najszczęśliwszy wybór. Nie ujmując mu talentu oraz umiejętności i wrażliwości, jednak trudno go porównywać ze zwycięzcami XXI wieku – z Rafałem Blechaczem, Yulianną Avdeevą, Seong Jin Cho czy Bruce’em Lee, którzy przed swoim triumfem byli postaciami nieznanymi w Polsce, a tym bardziej w świecie, a potem ich kariery dzięki Konkursowi wspaniale się rozwinęły.

Reklama
Reklama

Na ich tle Eric Lu jest postacią nieco wyeksploatowaną. Po zdobyciu w Warszawie w 2015 r. IV nagrody, potem odniósł różne sukcesy, ma kontrakt fonograficzny z Warnerem, sporo koncertuje. Konkurs Chopinowski będzie więc teraz inwestował w artystę wielokrotnie już wykorzystanego. Stwierdzenie to nie podważa werdyktu i kompetencji starannie dobranego jury. A jego przewodniczący, Garrick Ohlsson, zwycięzca z 1970 r., to jeden z największych autorytetów chopinowskich na świecie, z otwartością obserwujący poczynania nowych pianistycznych generacji.

Dla kogo regulamin jest łaskawy

Problem tkwi w tym, o czym mówiono już przed rozpoczęciem tegorocznego Konkursu. Jego regulamin dopuszcza do udziału w nim bez eliminacji laureatów ważnych międzynarodowych konkursów, co niewątpliwie uatrakcyjnia i podnosi poziom warszawskiej rywalizacji. Szczególnie są tu faworyzowani nasi pianiści, co nie przekłada się potem na chopinowskie sukcesy Polaków. Jeszcze bardziej kontrowersyjna jest klauzula dopuszczająca start bez eliminacji tym, którzy różne nagrody zdobyli nawet 10 lat temu. A przecież po upływie dekady można grać lepiej, ale też i znacznie gorzej, albo po prostu popaść w rutynę, która dla muzyki bywa zabójcza. Może też warto dodać zapis, że zdobyta na Konkursie Chopinowskim jedna z głównych nagród uniemożliwia starania o kolejną.

Konkurs Chopinowski jest imprezą globalną

Konkurs Chopinowski, który za dwa lata obchodzić będzie swoje stulecie, chroni wartości, które legły u podstaw jego utworzenia w 1927 r.. Ale trzeba przyznać, że nieustannie zmienia się, idąc z duchem czasu, co w tej edycji było widać szczególnie. I nie chodzi wyłącznie o to, co powiedziała w jednym z wywiadów jurorka prof. Katarzyna Popowa–Zydroń, że Konkurs zmierza trochę w stronę muzycznego „Big Brothera”, takiego medialnego show. Uczestnikom i jurorom przez cały czas towarzyszyły bowiem nieustannie wszędobylskie kamery.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Eric Lu, pianista dobrze w Polsce znany

Jak jednak może być inaczej, skoro Konkurs Chopinowski stał się muzyczną imprezą globalną, o co zresztą organizatorom chodziło, gdy w poprzedniej dekadzie zaczęli wprowadzać go do internetowych sieci. Dziś szczycą się wielomilionowym zasięgiem Konkursu na całym świecie i jego rozprzestrzenianie się postępuje nadal. Tegoroczna edycja po raz pierwszy była obecna na TikToku, a przebieg rywalizacji finałowej transmitowała najważniejsza europejska stacja poświęcona muzyce poważnej i jazzowej – Mezzo TV.

W żadnej innej dziedzinie nie mamy imprezy cieszącej się tak wielkim, ogólnoświatowym prestiżem i ogromnym zainteresowaniem. Ta rosnąca popularność niesie jednak skutki uboczne. Organizatorzy liczyli na to, że lokując Konkurs w sieci ułatwią śledzenie go tym, którym nie udało się kupić biletu do Filharmonii Narodowej. Ale im mocniej obecny jest on w internecie, tym więcej chętnych chce na żywo doświadczyć przeżyć z nim związanych. Takich tłumów szturmujących wejście do Filharmonii Konkurs dotąd nie przeżył. Codziennie przed kasą wiła się od bladego świtu długa kolejka tych, którzy przybyli z różnych krajów i marzyli o zdobyciu wejściówki.

Warszawa nie jest przygotowana na taką liczbę miłośników muzyki Chopina, brak dużej, nowoczesnej sali koncertowej obniża rangę stolicy mającej światowe ambicje i możliwości, czego dowodzi Konkurs.

Azjatycka dusza Chopina

Jego globalny charakter rodzi także inne, znacznie ważniejsze, bo muzyczne, konsekwencje. Chopin jest nasz, polski, ale jest także własnością świata, co widać po rosnącym z każdą edycją zainteresowaniem pianistów warszawską rywalizacją. Żaden inny konkurs pianistyczny nie otrzymuje tylu aplikacji od potencjalnych uczestników.

Reklama
Reklama

Dominuje oczywiście Azja, co spowodowało oczywiście falę internetowych komentarzy, zwłaszcza gdy po pierwszym etapie jury odrzuciło większość polskich pianistów. Pełno było więc oburzeń na jurorów, że preferują szybkie, głośne, a bezduszne granie przedstawicieli Dalekiego Wschodu.

Takie głosy pojawiają się już od dawna i są dowodem na to, że ci, którzy je wygłaszają, nie wiedzą, jaki jest dziś muzyczny świat coraz bardziej zdominowany przez artystów azjatyckich. Przykładem niech będzie choćby najważniejszy obok Chopinowskiego konkurs pianistyczny – Van Cliburna w USA. Odbywa się co cztery lata, ostatnim europejskim zdobywcą na nim złotego medalu był w 2013 r. Vadym Kholodenko.

Ten wspaniały ukraiński pianista uświetnił zresztą nasz tegoroczny Konkurs, w dniu rocznicy śmierci Chopina prezentując wstrząsającą fortepianową wersję „Requiem” Mozarta. To wielkie dzieło szczególnie cenione przez Chopina nabrało tego wieczoru nowych, bardziej współczesnych znaczeń.

Możemy jeszcze długo zastanawiać się nad chińską inwazją pianistyczną. Będą to jednak rozważania prowadzące donikąd. Trzeba przyjąć do wiadomości, że w XXI wieku Chopin coraz częściej będzie miał azjatycką duszę.

17-letnia Tianyao Lyu tańczy mazurka

Po latach tłumnych przyjazdów doskonale wyćwiczonych, ale właśnie bezdusznych pianistów japońskich, pojawili się na Konkursie ich rówieśnicy z Chin, ale także z Korei Południowej. Zadziwiają nie tylko perfekcyjnym warsztatem pianistycznym i wrażliwością muzyczną, ale także emocjonalną głębią. Wytrącają nam w ten sposób argument, że nie potrafią pojąć polskości muzyki Chopina. Oni to czują ją często nie gorzej od nas. Tegoroczne objawienie, 17-letnia Tianyao Lyu uczyła się tańczyć mazurka czy kujawiaka. A oprócz tego ci pianiści wzbogacają swoje interpretacje wrażliwością ludzi wychowanych w innej tradycji. Celnie to skomentowała nestorka polskiej pianistyki i honorowy juror Konkursu, 97-letnia Lidia Grychtołówna: – Jak dobrze, że młodzi ludzie wnoszą coś nowego do Chopina, bo dzięki temu jego muzyka żyje.

Reklama
Reklama

A jak na azjatycko-światowym tle wypadają nasi pianiści? Cieszy V nagroda dla Piotra Alexewicz oraz dwie nagrody specjalne dla Adama Kałduńskiego i 20-letniego Yehudy Prokopowicza. Sytuacja w polskiej pianistyce przypomina jednak to, z czym boryka się w wielu dyscyplinach nasz sport, choćby lekkoatletyka. Na niedawne mistrzostwa świata wysłaliśmy wielu młodych, utalentowanych i robiących duże postępy młodych zawodników, ale świat poszedł znacznie dalej, więc Polacy nie włączali się do walki o medale. Czy w muzyce jest szansa, by to zmienić?

Jeśli symbolem zakończonego XIX Konkursu Chopinowskiego ma być jego zwycięzca, 27-letni Amerykanin Eric Lu, to nie jest to najszczęśliwszy wybór. Nie ujmując mu talentu oraz umiejętności i wrażliwości, jednak trudno go porównywać ze zwycięzcami XXI wieku – z Rafałem Blechaczem, Yulianną Avdeevą, Seong Jin Cho czy Bruce’em Lee, którzy przed swoim triumfem byli postaciami nieznanymi w Polsce, a tym bardziej w świecie, a potem ich kariery dzięki Konkursowi wspaniale się rozwinęły.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Muzyka klasyczna
Konkurs Chopinowski. Trzeci etap z trzema Polakami
Muzyka klasyczna
Fałszywe bilety zalewają Konkurs Chopinowski. Organizatorzy ostrzegają przed oszustami
Muzyka klasyczna
Konkurs Chopinowski. Czterech Polaków gra dalej
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Muzyka klasyczna
Konkurs Chopinowski zarzuca sieć na cały świat
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama