W ślad za kieleckim Kolporterem, który w kwietniu uruchomił usługi kurierskie, idzie Ruch. Wciąż kontrolowana przez państwo spółka zamierza ruszyć z usługami kurierskimi w tym miesiącu.
Kolporterzy poszukują nowych źródeł przychodów, bo – jak twierdzą – zmusza ich do tego sytuacja na rynku prasy. Dlatego po rozwijaniu sieci sklepów i kawiarni przyszedł czas na serwisy kurierskie. – Sprzedaż prasy spada, mamy też wojny cenowe między tytułami. Nie należy się więc spodziewać wzrostu rentowności z tytułu dystrybucji – mówi „Rz” Grzegorz Fibakiewicz, prezes Kolportera SA.
Firmy kolporterskie pobierają za swoje usługi marżę od wydawców. Jej wysokość jest zależna od cen gazet, jakie dostarczają. Kiedy spadają ceny prasy, spada i wysokość marży, choć koszty dostarczenia tytułów do kiosków pozostają te same. Zdaniem kolporterów ten trend skończy się rezygnacją ze sprzedaży gazet przez wielu właścicieli i dzierżawców punktów sprzedaży prasy.
– Wycofują się, bo jest pracochłonna, a coraz mniej się opłaca. Wolą sprzedawać inne produkty, np. spożywcze, jak napoje – mówi Grzegorz Fibakiewicz. Kolporterzy podkreślają, że m.in. z tego powodu kurczy się sieć dystrybucji gazet w Polsce.
Dziś takich punktów sprzedaży jest ok. 70 tys. Do ok. 26 tys. prasę dostarcza Kolporter, a ok. 31 tys. obsługuje Ruch, choć jeszcze dwa lata temu Ruch dostarczał prasę do ok. 34 tys. punktów, a Kolporter do 28,5 tys. Do pozostałych miejsc prasę dowozi głównie HDS Polska (pod koniec listopada Ruch ogłosił, że planuje przejąć od tej spółki dostawy prasy do części obsługiwanej przez nią sieci sprzedaży), Garmond Press i Franpress.