Będą nowe kanały

Markus Tellenbach, prezes Grupy TVN, w pierwszym wywiadzie dla polskiej prasy opowiada "Rz" o tym, czy TVN będzie otwierał kolejne nowe kanały i kiedy będzie pokazywał programy w 3D oraz dlaczego wciąż jednocześnie pracuje w Sky Deutschland, firmie współnależącej do Ruperta Murdocha

Publikacja: 19.05.2010 04:37

Będą nowe kanały

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

[b]Rz: Myśli Pan, że kryzys gospodarczy mamy już za sobą?[/b]

[b] Markus Tellenbach:[/b] Wierzę, że odbudowa rynku jest stabilna, tym niemniej osłabienie euro może mieć wpływ na sytuacje finansową w całej Europie. Choć Polska w ciągu dwóch ostatnich lat udowodniła, że jest dosyć odporna na takie zawirowania, z uwagi na wiele czynników, nie oczekujemy tu w tym roku dwucyfrowych wzrostów. Podnieśliśmy jednak oczekiwania względem naszych wpływów z reklamy telewizyjnej w drugim kwartale tego roku, bo już w I kwartale widzieliśmy pozytywne sygnały na rynku. Bardziej optymistyczne oczekiwania pozwoliły nam zweryfikować nasze przewidywania odnośnie dynamiki tegorocznych wpływów z reklamy telewizyjnej - z niskiego wzrostu jednocyfrowego podnosimy je do średniego, bo dopuszczamy ich wzrost nawet do 5 proc.

[b] Pytam o kryzys, bo analitycy wytknęli, że wasze prognozy dotyczące wpływów z reklamy telewizyjnej w kolejnych kwartałach są zbyt ostrożne.[/b]

Tak, ale trzeba pamiętać o tym, że w naszych przychodach będzie widać skutki kwietniowej żałoby, która spowodowała spadek wpływów z reklam w kwietniu o ok. 10 proc., co będziemy próbowali odrobić. Myślę, że dużą część uda się zrobić w II kwartale.

[b] Jaka część przychodów TVN będzie w tym roku pochodziła z reklamy?[/b]

Dziś prawie 40 proc. naszych przychodów pochodzi już z poza rynku reklamy. Myślę - i to nie jest nauka wyniesiona z kryzysu, ale generalnie tak uważam - że dobrze jest mieć zdywersyfikowaną strukturę przychodów. Wahania na rynku reklamy są wtedy równoważone przez wpływy z opłat od abonentów czy od operatorów płatnych telewizji. Dlatego zaczęliśmy dywersyfikować przychody - najpierw startując z kanałami tematycznymi, które przynoszą opłaty od gniazdek i od abonentów, a następnie kupując „n”. To zapewni nam w ciągu kolejnych 2-3 lat strukturę przychodów, na którą będą sie składać po połowie wpływ reklamowe i pozostałe. W tym roku 40 proc. pozyskiwane z poza rynku reklamy pozostanie mniej więcej na zbliżonym poziomie - to może być 41-42 proc.

[b]Ilu abonentów platformy „n” chcecie mieć na koniec tego roku? [/b]

Spodziewamy się ok. 870 tys.

[b]Kiedy spodziewa się pan, że rynek płatnej telewizji w końcu się w Polsce nasyci?[/b]

Takich potencjalnych klientów, którzy wciąż nie mają jeszcze żadnej płatnej telewizji jest w Polsce zapewne ok. 1,5-2 mln. Jest więc jeszcze miejsce na wzrosty, ale w 2011- na początku 2012 branża będzie rosła już wolniej i do nasycenia rynku dojdzie prawdopodobnie w 2012, może w 2013 roku.

[b]Czy wtedy zaczną spadać wpływy operatorów płatnej telewizji?[/b]

Myślę, że nie, bo wrośnie zapotrzebowanie klientów, którzy będą chcieli mieć coraz droższą, większą ofertę coraz lepszej jakości. Już widać, jak dziś ważna jest dla rynku np. oferta HD. Przemysł rozrywkowy, szczególnie telewizyjny, jest bardzo daleko od chwili, w której będzie można powiedzieć, że możliwości innowacji technologicznych właśnie się w nim wyczerpały. Będziemy w najbliższych latach obserwować np. rozwój telewizji 3D, która dziś nie jest propozycją wpisującą się w oczekiwania konsumentów. Wymaga zakupu nowego zestawu telewizyjnego, a od branży - produkowania odpowiednich materiałów, które można na tym sprzęcie oglądać. Trochę potrwa zanim ta technologia stanie się ogólnie dostępną i standardową. 3D to raczej technologia odpowiednia do relacjonowania pewnego rodzaju pojedynczych wydarzeń, co nie zmienia faktu, że będzie na nią zapotrzebowanie, a to w dłuższym terminie pozytywnie wpłynie na ARPU.

[b] Kiedy TVN mógłby uruchomić swój pierwszy kanał trójwymiarowy?[/b]

To wymagałoby nadawania 24-godzinnego programu w takiej technologii, a na rynku nie ma na razie takich materiałów. Wierzę, że 3D będzie miało zastosowanie przy relacjach sportowych, nie ma natomiast żadnego sensu w przypadku komedii romantycznych, newsów czy programów historycznych. Siła 3D tkwi w materiałach, które nadaje się na żywo, chcąc doświadczyć ich atmosfery i brać w nich udział. Więc Pani pytanie powinno brzmieć raczej, kiedy uruchomimy pierwszy kanał 3D, ale sportowy- myślę, że takie stacje pojawią się na rynku w przeddzień takich wydarzeń, jak któraś olimpiada, albo Mundial, potem w 3D nadawane będą ligi, ale to nie jest w Polsce perspektywa tego roku ani przyszłego.

[b]Dlaczego? Canal+ już przecież coś takiego robi.[/b]

Te produkcje 3D, które już pojawiają się na rynku, to na razie takie trochę udawane 3D. Zawsze można standardowy sygnał telewizyjny przetworzyć tak, by wyglądał jak trójwymiarowy. Ale prawdziwe 3D powinno być produkowane w technologii 3D i można je oglądać tylko na specjalnych zestawach do jego odbioru. Materiały, które nie są produkowane w 3D, mają wady. Są np. bardzo ciemne i przez to dużo mniej atrakcyjne dla oka niż dobrej jakości obraz HD. Platforma "n" będzie oferowała 3D, ale tylko wtedy, gdy klientom będzie już można dostarczyć taki obraz, by było widać jego jakość, a nie tylko słychać obietnice.

[b] Jak w dłuższym terminie TVN może zwiększać przychody w czasie, gdy udziały w rynku największych stacji wciąż spadają? [/b]

Duże stacje tracą na korzyść mniejszych, bo na rynku trwa defragmentacja. Sposobem na tę sytuację są własne produkcje. TVN ma swoje własne programy, produkowane tutaj, po polsku. Trzeba być dobrym w ich produkcji. Jeśli stacja nadaje programy kupowane od dużych studiów, jesteś bardziej narażony na skutki defragmentacji na rynku, bo te produkcje mogą się szybko znaleźć także w innych stacjach. Ale TVN ma własne programy rozrywkowe, informacyjne i seriale. Takiego programu jak "Mam talent! " nikt nie skopiuje. Dzięki temu rośnie lojalność widzów wobec takich stacji. Mamy TVN24, TVN Style, Turbo itd. We wszystkich tych kanałach TVN to jest producentem części programów. Nawet gdybyśmy w długim terminie coś tracili w głównym kanale, zyskamy w tematycznych.

[b] Planujecie otwieranie kolejnych stacji?[/b]

Obecne portfolio stacji TVN jest dosyć szerokie. Dwie stacje - TVN CNBC oraz TVN Warszawa – jeszcze nie są rentowne. Nie wykluczam kolejnych nowych stacji, ale na pewno nie pojawią się one w tym roku.

[b] A w następnym?[/b]

Tak myślę, że w przyszłym tak.

[b] Jakie to mogą być kanały? Nie macie ciągle stacji np. dla dzieci. [/b]

W Polsce jest miejsce na nowy kanał dla dzieci oferujący wysokiej jakości treści. To tylko jeden przykład obszaru, w którym wciąż możemy się rozwinąć.

[b]Nie chcecie inwestować na nowych polach? Jakiś czas temu TVN wspominał o możliwym partnerstwie z Netią w zakresie IPTV. Czy ten projekt jest nadal w planach?[/b]

Zdecydowaliśmy skupić się na własnych przedsięwzięciach związanych z udostępnianiem treści w Internecie i Onet ruszył z serwisem VOD, choć nie jest to platforma IPTV. IPTV jest jednak powiązane z kwestiami infrastrukturalnymi, a dostęp do szerokopasmowego wciąż nie jest w Polsce dobrze rozwinięty. Myślę, że IPTV ma przed sobą przyszłość, , ale dzisiaj jest jeszcze za wcześnie na inwestowanie znaczących kwot w IPTV. Nie porzucamy tego pomysłu, ale teraz mamy inne priorytety.

[b] A myśleliście, żeby samodzielnie budować infrastrukturę do dostarczania Internetu, jak Cyfrowy Polsat?[/b]

Nie. Jesteśmy firmą wyspecjalizowaną w dostarczaniu rozrywki i informacji, a nie przedsiębiorstwem, które zarządza taką infrastrukturą. Możemy kiedyś pakietować takie usługi, ale wyłącznie we współpracy z ich operatorem.

[b]Właściciel konkurencyjnego dla TVN Polsatu, Zygmunt Solorz-Żak, powiedział niedawno, że wobec braku postępów w uruchamianiu naziemnej telewizji cyfrowej Polsat może się z tego procesu wycofać. TVN ma podobne plany?[/b]

My z niego nie rezygnujemy. Przygotowujemy się do cyfryzacji telewizji naziemnej i jesteśmy zainteresowani poszerzaniem naszego zasięgu przy jej użyciu.

[b] Kiedy platforma „n” będzie miała nowego prezesa? [/b]

Na początku czerwca przedstawimy nowego dyrektora ds. operacyjnych „n”. Ja pozostanę jej prezesem odpowiedzialnym za jej rozwój, uznaliśmy jednak, że obecny zarząd potrzebuje wsparcia dodatkowych i osób i zostanie poszerzony.

[b] Kto do niego wejdzie?[/b]

Tego na razie nie mogę powiedzieć.

[b] Na rynku płatnych telewizji, który czeka konsolidacja, słychać, że możecie sprzedać platformę „n”.[/b]

Wiem, że są takie plotki, ale nie sprzedalibyśmy firmy, w którą teraz tyle inwestujemy.

[b] Można poczekać aż będzie rentowna i sprzedać ją z zyskiem.[/b]

Platforma „n” to integralna część TVN, widzimy korzyści ze współpracy w ramach grupy i nie zostanie sprzedana. Jest ważnym elementem w budowaniu wartości firmy dla inwestorów, ma równoważyć podlegające cyklicznym wahaniom wpływy z reklam. Wierzę, że kiedy na rynku platform zacznie się konsolidacja, nie będziemy na nim już najmniejszym graczem. Myślę, że możemy mieć tylu klientów, ilu ma dziś Cyfra+.

[b] Czy platforma „n” będzie rentowna na poziomie EBITDA w przyszłym roku?[/b]

Tak.

[b]Czemu firma dwukrotnie zmieniła w ostatnim czasie dyrektora finansowego? Analityków niepokoją takie zmiany.[/b]

To było niezależne od nas. Karen Burgess była idealnym dyrektorem finansowym, ale po wielu latach zdecydowała, że chce odejść z biznesu z powodów osobistych. A jej zastępca, Rafał Wyszomierski, objął po niej stanowisko jako tymczasowy dyrektor finansowy i poinformował nas, że nie chce zostać nim na stałe także z przyczyn prywatnych. Z zewnątrz może to wyglądać dziwnie, ale po prostu tak się stało. Nie ma żadnych innych przyczyn zmian i jestem przekonany, że nowy dyrektor finansowy John Driscroll szybko zdobędzie zaufanie inwestorów.

[b] Dlaczego nie odszedł Pan z rady nadzorczej Sky Deutschland, mimo takich zapowiedzi w ubiegłym roku? [/b]

Cały czas to rozważam i być może wrócę do tych planów. Pod koniec roku zrezygnował tam jednak ze stanowiska prezes, Mark Williams. Jego następca, Brian Sullivan, zaczął pracę kilka tygodni temu i uważałem, że powinienem zostać tam, by w czasie tych zmian sytuacja w firmie była stabilna. Rozważę kwestię odejścia, kiedy nowy szef się już w firmie zadomowi.

[b] Taka sytuacja powoduje, że wciąż mamy na rynku plotki, że w końcu TVN zostanie sprzedany Rupertowi Murdochowi i News Corp., który jest jednym z największych właścicieli Sky Deutschland. [/b]

Pracuję dla News Corp. od wielu lat, od ponad 20 w branży telewizyjnej. Jeśli kieruje się takimi firmami przez wiele lat, ma się wiele kontaktów w branży. Pracowałem m.in. dla koncernu Bertelsmann, dla platformy cyfrowej Premiere Ruperta Murdocha, koncernu SBS Harry’ego Sloane’a. Współpracowałem z Janem Wejchertem, Mariuszem Walterem i Bruno Valsangiacomo kiedy SBS był inwestorem TVN. To, że znam te firmy i osoby, nie oznacza wcale, że dojdzie do jakiejś transakcji. To wymysły. TVN nie zostanie sprzedany.

[b] Dlaczego na ostatnim walnym zgromadzeniu akcjonariuszy cześć opowiedziała się przeciwko radzie nadzorczej i zarządowi? [/b]

Przeciwko głosowali pojedynczy mniejszościowi udziałowcy. Każda spółka podejmuje jakieś ryzyko – kiedy TVN startował z TVN24 spotkało się to z dużą krytyką, teraz zakup platformy „n” powoduje, że wielu udziałowców mówi, że to zły pomysł. Tymczasem dzisiaj TVN24 cieszy się ogromnym uznaniem i jestem przekonany że jutro "n" także będzie sukcesem.

[ramka] [b]CV[/b]

49-letni Markus Tellenbach jest Szwajcarem, ale – jak to określił Wojciech Kostrzewa, prezes grupy ITI – „z międzynarodowym życiorysem”. Zanim w 2009 r. został prezesem TVN, był m.in. szefem koncernu telewizyjnego SBS Broadcasting, dyrektorem generalnym KirchPayTV oraz Premiere World (obecna Sky Deutschland), operatora płatnej telewizji.

Chłodno myślący analitycy giełdowi wątpią w to, by Markus Tellenbach, scharakteryzowany przez Wojciecha Kostrzewę, prezesa grupy ITI jako „Szwajcar z międzynarodowym życiorysem”, mógł być jaskółką kapitałowych zmian w holdingu ITI i wchodzącej w jego skład grupy TVN.

Media są jednak mniej wstrzemięźliwe i doszukują się związku między ITI i ostatnim miejscem pracy Tellenbacha – niemieckim koncernem telewizyjnym Sky Deutschland, w którym poważny pakiet udziałów (prawie 40 proc.) ma News Corp. Ruperta Murdocha. Medialny potentat próbował już zaistnieć na polskim rynku telewizyjnym przez TV Puls, jednak wycofał się z tego przedsięwzięcia.

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/348728.html]czytaj więcej...[/link][/b] [/ramka]

[b]Rz: Myśli Pan, że kryzys gospodarczy mamy już za sobą?[/b]

[b] Markus Tellenbach:[/b] Wierzę, że odbudowa rynku jest stabilna, tym niemniej osłabienie euro może mieć wpływ na sytuacje finansową w całej Europie. Choć Polska w ciągu dwóch ostatnich lat udowodniła, że jest dosyć odporna na takie zawirowania, z uwagi na wiele czynników, nie oczekujemy tu w tym roku dwucyfrowych wzrostów. Podnieśliśmy jednak oczekiwania względem naszych wpływów z reklamy telewizyjnej w drugim kwartale tego roku, bo już w I kwartale widzieliśmy pozytywne sygnały na rynku. Bardziej optymistyczne oczekiwania pozwoliły nam zweryfikować nasze przewidywania odnośnie dynamiki tegorocznych wpływów z reklamy telewizyjnej - z niskiego wzrostu jednocyfrowego podnosimy je do średniego, bo dopuszczamy ich wzrost nawet do 5 proc.

Pozostało 94% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie