W wiosennej ramówce Telewizji Puls są trzy pozycje wyprodukowane specjalnie dla tej stacji, a jesienią, kiedy telewizje mają drugie mocne wejście programowe, może być ich już pięć. – Myślimy o trzech programach lifestyle'owych, jednym tylko dla dzieci i jednym teleturnieju rodzinnym – mówi Dariusz Dąbski, właściciel i prezes spółki, która do końca roku chce ruszyć z drugą stacją nadawaną w ramach naziemnej telewizji cyfrowej. Szuka dla niej partnera programowego, dopuszcza też zawiązanie dla tego kanału joint venture.
Jak przyznaje Dąbski, w związku z lepszą już sytuacją w gospodarce i lepszymi wynikami spółki także Puls zwiększy w tym roku nakłady na programy. Całorocznie mogą wynieść ok. 20 mln zł.
– Połowa tych wydatków przypadnie na czwarty kwartał – mówi.
TV Puls zamknęła ubiegły rok na operacyjnym plusie.
– Przychody wynosiły kilkadziesiąt milionów złotych, zgodnie z naszymi oczekiwaniami zysk operacyjny był na poziomie kilku milionów złotych. W tym roku spodziewamy się 70 proc. wzrostu przychodów i ok. 50 proc. wzrostu zysku operacyjnego – mówi Dąbski. Firma na zarobki nie tylko z reklam (w 2010 roku jej cennikowe przychody z reklam według Nielsen Audience Measurement podwoiły się do 569,2 mln zł), wynajmuje też swoje studia, m.in. firmom produkującym programy dla TV4 i kanałów Polsatu. Od tego roku reklamowo obsługuje ją nowe biuro reklamy TVN.