Urząd ukarał ponadto Canal+ grzywną 30 mln euro i nakazał mu wystąpić w ciągu miesiąca o nowe zezwolenie.
Decyzja ta nie będzie mieć natychmiastowego wpływu na bieżącą działalność kanału płatnej telewizji, ale firma może zostać zmuszona do przyjęcia dodatkowych warunków narzuconych przez organ kontroli rynku, tak w sprawie przejęcia TPS czy innej ważnej transakcji kupna.
Canal+ należący do giganta mediowego i łączności Vivendi oświadczył, że jest wykluczone podawanie w wątpliwość fuzji, do której doszło 5 lat temu. - Odnotowujemy nietypowy i nieproporcjonalny charakter decyzji ze względu na liczbę niezgodności i podejmiemy niezbędne prawne działania odwoławcze — stwierdza komunikat.
Decyzja zapadła istotnie w ważnym okresie, gdy na francuskim rynku telewizyjnym zachodzą duże zmiany. Canal+ stara się o kupno 60 proc. udziałów w 2 kanałach tv należących do grupy Bolloré i będzie potrzebować zgody urzędu CA na to.
Umowa z Bolloré mająca zasadnicze znaczenie dla strategii Canal+ wejścia na rynek bezpłatnej telewizji będzie oceniana przez ten sam organ, który ukarał nadawcę. Przeciwne pojawieniu się nowego rywala są dwaj najwięksi nadawcy: TF1 i M6 i podjęli już lobbowanie wobec rządu, by wyhamował ambicje konkurenta.