Proces, który zachodzi we wszystkich krajach Unii Europejskiej, a także w wielu poza nią, obejmie we wtorek ok.5,7 mln mieszkańców 346 gmin w sześciu województwach: mazowieckim, zachodniopomorskim, podkarpackim, śląskim, małopolskim i łódzkim.  Na większości wymienionych terenów ruszy we wtorek o 5 rano.  - Po jego zrealizowaniu ponad 10 mln widzów z 37 mln już objętych zasięgiem naziemnej telewizji cyfrowej, nie będzie już mogło oglądać naziemnej telewizji analogowej – podaje TVP, która, jako jedyny nadawca, będzie z publicznych środków „doświetlała" swoimi kanałami także te obszary, gdzie z powodu trudnego ukształtowania terenu bez takich działań powstałyby tzw. białe plamy, czyli braki w dostarczeniu cyfrowego sygnału. - W 2013 roku Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji przekaże na ten cel około 24,7 mln złotych – podaje TVP. Łącznie suma przeznaczona z budżetu państwa na doświetlanie trudnych terenów sięgnie ok. 31,5 mln zł. Dzięki temu dodatkowo sygnał będzie mogło odbierać 650 tys. osób.

Nie wszyscy będą mogli oglądać wszystkie stacje

Większość widzów przechodzących we wtorek na cyfrowe nadawanie (proces dotyczy tyko tych osób, które odbierają telewizję za darmo z dachowej anteny) powinno automatycznie uzyskać dostęp do cyfrowego sygnału. Warunkiem jest posiadanie odpowiedniego do tego telewizora (na ten temat więcej informacji znaleźć można np. w Internecie pod adresem www.cyfryzacja.gov.pl) lub dekodera podłączonego do starszego typu telewizora. Jak szacuje koordynujące cały proces Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, problemów z przejściem na cyfrową telewizję nie będzie miało 3,04 mln osób na odłączanych terenach. - 2,6 mln osób odbierające sygnał w Rzeszowie , Elblągu, Wiśle i Szczecinie może zauważyć maksymalnie pięciogodzinną przerwę w nadawaniu, ale wypadnie ona miedzy północą o 5 rano – mówił Michał Boni, szef resortu, zapowiadając zmiany. Dłużej na cyfrowy sygnał poczekają ci widzowie, którzy będą objęci wspomnianym „doświetlaniem". - Dla 17 miejscowości w woj. śląskim i 29 w województwie podkarpackim przerwa potrwa od 7 do 17 godzin – licząc od godz. 1 w nocy. 19. marca. Natomiast dla 37 miejscowości w woj. podkarpackim, czterech miejscowości w woj. śląskim i jednej w małopolskim – ta przerwa wyniesie od 34 do 40 godzin – podaje TVP. Na tych terenach widzowie nie będą tez mieć dostępu do pełnej oferty cyfrowej telewizji naziemnej, a tylko do stacji z portfolio nadawcy publicznego:  TVP1, TVP2 HD, TVP INFO, TVP Kultura, TVP Historia i  TVP Polonia. – na razie nie ma planów doświetlania tych obszarów stacjami nadawców komercyjnych, ale gdyby chcieli się na takie rozwiązanie zdecydować, jesteśmy na to gotowi – zapewnia Waldemar Sromek, rzecznik firmy Emitel, która dosyła sygnał cyfrowych kanałów poprzez swoje nadajniki. Prywatni nadawcy na razie o tym nie myślą, bo doświetlenia oznaczają dodatkowe koszty płacone operatorowi (właśnie Emitelowi).

Polska w gronie spóźnialskich

Choć przejście na cyfrowe nadawanie na odłączanych we wtorek obszarach to proces bardziej skomplikowany niż dotychczasowe odłączenia o mniejszej skali (w listopadzie analogowe nadawanie zostało już odłączone w Lubuskiem, Wielkopolsce i na Pomorzu, łącznie objęło ok. 4,5 mln ludzi), Emitel był wczoraj spokojny o cały proces. – Moglibyśmy się obawiać, gdyby pogoda mniej nam sprzyjała, ale zamierzamy przeprowadzić wszystko zgodnie z harmonogramem, który jest skalkulowany tak, byśmy mieli wystarczająco dużo czasu na uruchomienie całej infrastruktury – mówi Sromek. Poza wspomnianymi wyjątkami, na odłączanych obszarach widzowie w miejsce kilku analogowych stacji nadawanych naziemne zyskają 21 kanałów cyfrowych (oprócz wspomnianych stacji TVP będą to Polsat, Polsat Sport News, TVN, TVN7, TV Puls, TV Puls 2, TV4, TV6, Polo TV, ESKA TV, ATM Rozrywka TV i T-TV.

Przejście na nowocześniejsze, bardziej wydajne cyfrowe nadawanie naziemne rekomendowała państwom europejskim Unia Europejska. Z najnowszego raportu MAVISE  przygotowanego dla Europejskiego Obserwatorium Audiowizualnego wynika, że do końca ubiegłego roku zgodnie z tymi zaleceniami naziemną telewizję cyfrową całkowicie wdrożyły do końca ubiegłego roku już 22 kraje wspólnoty. Polska, która zakończy proces przechodzenia od nadawania analogowego do cyfrowego z małym opóźnieniem, bo w połowie tego roku, pozostaje w grupie spóźnialskich wraz z Bułgarią, Grecją, Węgrami  i Macedonią, bo wciąż na większej części kraju nadaje równolegle analogowo i cyfrowo.