W 2012 roku statystyczny Ziemianin każdego dnia oglądał telewizję średnio przez 3 godziny i 17 minut. To o minutę dłużej niż rok wcześniej i najdłużej w historii raportu Eurodata TV Worldwide – podała firma w corocznym podsumowaniu. – Bogactwo treści i nowe urządzenia, na których można oglądać telewizję w połączeniu z dużą liczbą wielkich transmitowanych wydarzeń, pozwoliły kontynuować zwyżki i ustalić nowy rekord czasu oglądania – komentuje Jacques Braun, wiceszef Eurodata TV Worldwide.
Jednym z kluczowych ubiegłorocznych trendów był tzw. multiscreening, czyli oglądanie materiałów telewizyjnych nie tylko na ekranie telewizora, ale także – poprzez Internet – na tabletach, konsolach do gier i smartfonach.
Najbardziej wzrósł czas oglądania telewizji w Europie – aż o siedem minut w porównaniu z 2011 rokiem – i sięgnął 3 godzin i 55 minut. – Najwyższe zwyżki czasu oglądania telewizji odnotowano w tych krajach, które najmocniej odczuwały skutki trwającego kryzysu gospodarczego. I tak rekordzistą była Rumunia, gdzie średni dzienny czas spędzany przed telewizorem sięgnął 5 godzin 30 minut, a najbardziej wzrósł czas oglądania w Grecji: o 5 minut w ciągu roku (wynosił 4 godziny i 33 minuty). W Hiszpanii statystyki wykazały wzrost tego samego wskaźnika o 7 minut (do 4 godzin i 6 minut), a we Włoszech: o dwie (do czterech godzin i 14 minut).
Polacy także zawsze plasują się powyżej średniej dla świata. Jak podawał instytut Nielsen Audience Measurement, w 2012 r. siedzieliśmy przed telewizorem średnio 4 godziny i 3 minuty (minutę więcej niż rok wcześniej).
Widownię przyciągały nie tylko wielkie wydarzenia sportowe, jak Euro 2012, ale także transmisje bez precedensu w historii. W Kanadzie takim wydarzeniem był np. spacer na linie, jaki odbył akrobata Nik Wallenda nad wodospadem Niagara, globalnie – skok Feliksa Baumgartnera, który najchętniej oglądany był w jego ojczystej Austrii. We Francji i Rosji ogromne zwyżki widowni przyniosły materiały nadawane w związku z wyborami prezydenckimi.