Już tylko z tego zestawienia dokonanego przez Discovery wynika, że telewizja wciąż trzyma się w naszym regionie (CEEMEA, czyli Europa Środkowa i Wschodnia, Bliski Wschód i Afryka) mocno.
– Najbardziej zaskoczyło mnie w tym badaniu to, że widzowie coraz częściej korzystający z wielu ekranów, najchętniej wciąż zasiadają do oglądania telewizji przed telewizorem. Oczywiście korzystają także z innych urządzeń, ale bardzo często głównie po to, by szukać tam materiałów uzupełniających to, co oglądają w telewizji – mówi Dorota Żurkowska-Bytner, wiceprezes ds. rozwoju systemu sprzedaży reklam w Discovery Networks CEEMEA.
Z badania „Discovery Insights: Przyszłość reklamy telewizyjnej", które objęły po 300 osób w dziesięciu krajach regionu (w tym także Polskę), wynika, że na naszym rynku przynajmniej trzy godziny dziennie wciąż poświęca na oglądanie telewizji większość widzów (52,6 proc.). 16 proc. przyznaje się do oglądania jej przez ponad pięć godzin dziennie.
Z badania wynika także, że większość widzów rozumie, iż reklama i sponsoring telewizyjny to sposoby na finansowanie programów i seriali, co ma wpływ na ich jakość. W Polsce ten odsetek wynosi 66 proc.
Nie oznacza to, że reklamy nie denerwują. Jak podaje dom mediowy OMD, w lutym tego roku mierzony przez tę firmę wskaźnik irytacji reklamą miał rekordową wartość i wynosił 6,09. W wakacje tradycyjnie się obniżył, bo wtedy oglądamy mniej telewizji.