Donald Trump zapowiedział na platformie Truth Social, że nałoży 100-procentowe cła na filmy wyprodukowane poza tym krajem. To kolejna odsłona dyskusji, jaką polityk toczy z szeregiem państw o stosunkach gospodarczych.
Trump: chcemy filmów robionych w Ameryce
Donald Trump poinformował, że uprawnia przedstawicieli Departamentu Handlu do rozpoczęcia procedury nakładania daniny na filmową branżę, ponieważ amerykański przemysł filmowy umiera „bardzo szybką śmiercią”. Na wpis zareagował już sekretarz handlu USA Howard Lutnick, potwierdzając, że jego resort zajmuje się sprawą.
Według Trumpa, obłożenie cłem zagranicznych filmów to reakcja na „połączone wysiłki” innych państw oferujących zachęty przyciągające studia producenckie. Wysiłek ten prezydent USA określił mianem „zagrożenia bezpieczeństwa narodowego” dodając, że „poza wszystkim to informowanie i propaganda”. „Chcemy filmów robionych w Ameryce, znowu” – napisał.
Czytaj więcej
Wielcy przegrani rynku filmowego ostatniego czasu to m.in. „Joker. Folie a Deux”, prequel „Furioz...
Kto ma zapłacić filmowe cła Donalda Trumpa?
Nie jest jasne, co konkretnie ma się wydarzyć. Trump nie podał chociażby, czy cła miałyby obowiązywać amerykańskich producentów kręcących filmy za granicą.