Firmy z Chin rozpychają się na globalnym rynku chemicznym

W 2024 r. Chiny stały się wiodącym światowym eksporterem produktów chemicznych, wyprzedzając nie tylko USA i Niemcy, ale i całą UE. Na te zmiany reaguje Komisja Europejska. To też wyzwanie dla polskich eksporterów.

Publikacja: 05.05.2025 14:48

Aktualnie to firmy z Azji wiodą prym w światowym eksporcie chemikaliów.

Aktualnie to firmy z Azji wiodą prym w światowym eksporcie chemikaliów.

Foto: Adobe Stock

Bruksela prowadzi szereg działań mających na celu monitorowanie importu wybranych chemikaliów przemysłowych. Z kolei polska branża chemiczna biorąc przykład z Niemiec czy Włoch, powinna intensywniej bronić swych interesów na poziomie unijnym w celu ograniczania nie zawsze uczciwej konkurencji ze strony firm azjatyckich. 

Wyroby z Chin na celowniku KE

Pod koniec marca br. Komisja Europejska rozpoczęła monitorowanie skali przywozu etylenu, amoniaku i produktów pochodnych, które są wykorzystywane głównie do produkcji nawozów, ale posiadają też szereg innych zastosowań przemysłowych. Jeśli stwierdzi, że gwałtowny wzrost importu wyrządza szkodę przemysłowi UE, możliwe są działania w celu wyrównania szans europejskich przedsiębiorców, jak nałożenie wyższych ceł. Wzrost udziału chińskich produktów chemicznych w UE może być związany z mniejszym popytem w Państwie Środka i na innych rynkach. Dlatego przedsiębiorstwa z Chin zbywają swe produkty po zaniżonych cenach. 

Kiedyś niemieckie i chińskie firmy z branży chemicznej były wobec siebie komplementarne. Obecnie coraz częściej ze sobą konkurują. Sektor chemiczny, będący jedną z pereł niemieckiego przemysłu, wciąż odgrywa kluczową rolę w przemyśle unijnym. Jest to bowiem branża podstawowa, stanowiąca punkt wyjścia dla rozwoju wielu innych gałęzi gospodarki. 

Czytaj więcej

Wyboista droga do wznowienia eksportu mięsa z Polski do Chin

To nie koniec działań KE wobec produktów chemicznych z Chin. Komisja wszczęła postępowanie antydumpingowe dotyczące importu kwasu adypinowego, istotnego przy produkcji tworzyw sztucznych (poliuretanów).  Skarżącymi są w tym przypadku niemiecka firma Lanxess i włoska Radici Chimica, powołujące się na zakłócenia spowodowane chińskim wwozem w tym segmencie rynku chemicznego. Warto przy tym przytoczyć dane. W 2024 r. Chiny wyeksportowały do UE 111,8 tys. ton kwasu adypinowego, a więc o 10,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Niemiecki gigant chemiczny BASF zapowiedział zakończenie produkcji kwasu adypinowego w Ludwigshafen jeszcze w tym roku z powodu zmian rynkowych.

Zielony Ład a konkurencja

Problem konkurencji w europejskim sektorze chemicznym wynika w dużej mierze z napływu taniej produkcji z Azji, sprzedawanej po cenach dumpingowych. Nie jest to jednak jedyna przyczyna, a korzenie coraz to mniejszej konkurencyjności sięgają polityk prowadzonych wewnątrz Unii. 

Jednym z podstawowych wyzwań dla unijnych przedsiębiorstw z przemysłów energochłonnych, do których zalicza się sektor chemiczny, jest konieczność dostosowania się do unijnych wymogów wynikających z Zielonego Ładu. Wpływa to negatywnie na konkurencyjność cenową przedsiębiorstw działających w UE. Sektor ten zmaga się nie tylko z wysokimi cenami energii, lecz także z istotnymi kosztami wynikającymi z innych regulacji środowiskowych oraz opłatami za emisję dwutlenku węgla. Wysokie koszty produkcji skłoniły wiele firm do przeniesienia działalności do Azji, gdzie uruchomiły nowe zakłady nie tylko w celu szerszego dostępu do rynku chińskiego i sąsiednich państw, lecz także z myślą o imporcie tych produktów do UE.

Czytaj więcej

Jacek Tomczak: Expo to świat wolnego handlu

Komisja wzięła pod lupę również inne produkty chemiczne. W marca 2025 r. w Dzienniku Urzędowym UE opublikowano rozporządzenie wykonawcze KE  nakładające obowiązek rejestracji importu z Chin kontynentalnych i Indii węglanu baru, związku o licznych zastosowaniach, od przemysłu szklarskiego, przez spawalnictwo aż po produkcję farb i papieru. Jeszcze w grudniu ub.r. Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie antydumpingowe na podstawie skargi złożonej w listopadzie 2024 r. przez niemiecką firmę Kandelium Group GmbH. Możliwe będzie także nałożenie ceł antydumpingowych z mocą wsteczną, o ile śledztwo wykaże stosowanie niedozwolonych praktyk.

Oprócz monitorowania importu chemikaliów do Wspólnoty, KE podejmuje też działania mające na celu ograniczenie zależności państw członkowskich od Chin w zakresie dostaw strategicznych surowców, w tym pierwiastków ziem rzadkich (ang. rare-earth elements, REE). Polska została włączona do grona dostawców tych surowców, co wiąże się z planowaną budową rafinerii REE na terenie Zakładów Azotowych w Puławach. Projekt ten, uznawany za strategiczny dla UE, zakłada uruchomienie linii w latach 2027-2028. Rafineria w Puławach będzie przetwarzać REE pozyskiwane z planowanej kopalni w Malawi (Afryka Wschodnia).

Warto zgłaszać nieuczciwą konkurencję

Podobnie jak niemieckie, włoskie i inne europejskie firmy, polskie podmioty z branży chemicznej mogą monitorować sytuację i zawiadamiać Komisję Europejską w celu rozpoznania potencjalnie szkodliwego dla rodzimej produkcji wpływu dumpingowych cen z państw Azji. Warto przy tego typu działaniach korzystać z pomocy narodowych i europejskich organizacji biznesowych.

W dłuższej perspektywie może się to przełożyć nie tylko na utrzymanie pozycji rynkowej polskich producentów, ale także na realizację celów środowiskowych. W końcu to unijne standardy należą do najwyższych na świecie w zakresie ochrony środowiska i polityki klimatycznej, a import z rynków niespełniających tych wymogów prowadzi jedynie do eksportowania problemów poza Wspólnotę.

Czytaj więcej

Bartosz Łopiński: W międzynarodowym rozwoju firmy warto postawić na kulturę

Dodatkowym elementem jest potrzeba utrzymania konkurencyjności polskiej branży chemicznej, nie tylko na wewnętrznym rynku unijnym, ale też na rynkach pozaunijnych. Z tego powodu monitoring napływu produktów chemicznych z Indii i Chin wydaje się kluczowy dla naszej konkurencyjności. 

Istnieje też inna przesłanka, o której nie można zapominać, a mianowicie bezpieczeństwo dostaw i związana z nim potrzeba utrzymania produkcji w ramach UE w kluczowych gałęziach gospodarki. Odporność gospodarcza również na gruncie polskim, powinna być kluczowym elementem zabezpieczenia interesów i rozwoju branży chemicznej, fundamentalnej dla innych sektorów przemysłu i rolnictwa.

Bruksela prowadzi szereg działań mających na celu monitorowanie importu wybranych chemikaliów przemysłowych. Z kolei polska branża chemiczna biorąc przykład z Niemiec czy Włoch, powinna intensywniej bronić swych interesów na poziomie unijnym w celu ograniczania nie zawsze uczciwej konkurencji ze strony firm azjatyckich. 

Wyroby z Chin na celowniku KE

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Eksport
Bruksela chce zacieśnić współpracę z Azją Centralną, czy Polska na pewno też?
Eksport
Polska firma wygrała przetarg i zbuduje promy dla Szkotów
Eksport
Jacek Tomczak: Expo to świat wolnego handlu
Eksport
KUKE weźmie na siebie 80 proc. ryzyka transportu towarów na Ukrainę
Eksport
Douglas Alexander: Wielka Brytania chce mocniej współpracować z Polską
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne