Jacek Nizinkiewicz: Kłamstwo Karola Nawrockiego odsłania niewygodne fakty. PiS ma problem

Karol Nawrocki skłamał podczas debaty prezydenckiej na temat tego, ile ma mieszkań. Historia przejęcia lokum po tajemniczym człowieku, który miał problemy z prawem, budzi wiele wątpliwości. Jeszcze więcej pytań jest po oświadczeniu rzeczniczki kandydata PiS Emilii Wierzbicki.

Publikacja: 05.05.2025 12:54

Karol Nawrocki podczas spotkania wyborczego na rynku w Węgrowie.

Karol Nawrocki podczas spotkania wyborczego na rynku w Węgrowie.

Foto: PAP/Przemysław Piątkowski

– Mówię w imieniu Polek i Polaków. Zwykłych, takich jak ja, którzy mają jedno mieszkanie – powiedział podczas debaty „Super Expressu” Karol Nawrocki, odpowiadając na pytanie o podatek katastralny. Kandydat na prezydenta popierany przez PiS nie jest jednak „zwykłym” Polakiem. Nie tylko nie ma, jak większość z nas, jednego mieszkania, ale również kłamie publicznie, w świetle kamer. Pewnie większość Polek i Polaków nie potrafiłaby przed milionami widzów powiedzieć nieprawdy, która jest łatwa do zweryfikowania. Prezes IPN wpadł we własną pułapkę.

Niejawne oświadczenie majątkowe Karola Nawrockiego

Trudno o bardziej spektakularne potknięcie. Karol Nawrocki jedno mówi, a inne robi. I nie chodzi tylko o podatek katastralny, gdzie kandydat PiS plącze się w poglądach, raz chcąc ścigać posiadaczy wielu mieszkań, jak Roberta Kropiwnickiego z PO, któremu wszak nawet prokuratura Zbigniewa Ziobry nie zarzucała, że którekolwiek nabył niezgodnie z prawem, a innym razem chce bronić tych, których mieszkania mogą zostać objęte podatkiem.

Czytaj więcej

Drugie mieszkanie Karola Nawrockiego. Co wiadomo w sprawie

W oświadczeniu majątkowym prezes IPN podobno wykazał, że posiada dwa mieszkania. Podobno, gdyż oświadczenie majątkowe Nawrockiego nie jest jawne. Kandydaci na prezydenta powinni być transparentni. I tu znowu wychodzi niezwykłość Nawrockiego. Jest on jedynym z kandydatów na prezydenta, którego oświadczenie jest niejawne. Prezes IPN powinien upublicznić swoje oświadczenie majątkowe. Ale to nie wystarczy.

Tajemniczy pan Jerzy i przejęcie mieszkania przez Karola Nawrockiego

Sprawa nabycia mieszkania, które Karol Nawrocki zataił podczas debaty, jest zaskakującą i nietypową historią, która budzi wiele wątpliwości. Rzeczniczka sztabu kandydata PiS Emilia Wierzbicki nie zaprzeczyła ustaleniom Onetu, który ujawnił sprawę, i pisze o brudnej kampanii. Nie do końca pani rzecznik pisze jednak prawdę.

Nikt Nawrockiemu nie włożył w usta nieprawdziwej wypowiedzi o jednym mieszkaniu. W oświadczeniu czytamy, że „Karol Nawrocki jako społecznik przez wiele lat pomagał Panu Jerzemu, który jest osobą niepełnosprawną i samotną”. Brzmi szlachetnie, tylko nie była to pomoc bezinteresowna, a pomoc w zamian za mieszkanie. Pan Jerzy jest też kolejną osobą z problemami prawnymi z otoczenia Nawrockiego. Ciekawe jest też, że urwał się nagle kontakt Nawrockiego z osobą, która oddała mu mieszkanie. Dziwne jest, że prezes IPN, człowiek w Gdańsku znany i wszechwładny, nie potrafił ustalić miejsca przebywania pana Jerzego, a zrobili to błyskawicznie dziennikarz Onetu. Historia mieszkaniowa Karola Nawrockiego nie przytrafia się zwyczajnym Polkom i Polakom.

Czytaj więcej

Prof. Marciniak: Sprawa mieszkania może przemówić do elektoratu Nawrockiego

Przyćmiony sukces spotkania Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem

W sztabie Nawrockiego trwa pożar. PiS nie potrafi racjonalnie wytłumaczyć sytuacji, w której ich kandydat skłamał na oczach milionów Polaków. Dzisiaj już mało kto pamięta o spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu. Polaków interesują relacje kandydata PiS z panem Jerzym i sprawa tajemniczego mieszkania.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Trump to sojusznik wysokiego ryzyka dla Nawrockiego

Przed nami kolejne debaty. Prezes IPN medialnie wypada lepiej, widać, że wykonał dużą pracę nad sobą. Jednak żadni specjaliści i trenerzy od wystąpień publicznych nie pomogą wizerunkowo, gdy kandydat publicznie kłamie. Większości zwykłych Polek i Polaków trudno będzie identyfikować się z kimś, kto publicznie ich okłamuje.

– Mówię w imieniu Polek i Polaków. Zwykłych, takich jak ja, którzy mają jedno mieszkanie – powiedział podczas debaty „Super Expressu” Karol Nawrocki, odpowiadając na pytanie o podatek katastralny. Kandydat na prezydenta popierany przez PiS nie jest jednak „zwykłym” Polakiem. Nie tylko nie ma, jak większość z nas, jednego mieszkania, ale również kłamie publicznie, w świetle kamer. Pewnie większość Polek i Polaków nie potrafiłaby przed milionami widzów powiedzieć nieprawdy, która jest łatwa do zweryfikowania. Prezes IPN wpadł we własną pułapkę.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Bogusław Chrabota: Alcatraz, czyli obsesja Donalda Trumpa rośnie
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Trump to sojusznik wysokiego ryzyka dla Nawrockiego
Komentarze
Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk w orędziu mówi językiem PiS. Ale oferuje coś jeszcze
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nie wykręcajcie nam rąk patriotyzmem, czyli wojna pod flagą biało-czerwoną
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne