KCI, Pluralis i „Rzeczpospolita”. Magazyn „Forbes” o kulisach transakcji

„Kiedy w połowie grudnia 2021 r. rozpętała się burza wokół „lex TVN” i wieszczono śmierć wolności słowa w Polsce, w zaciszu gabinetów właśnie przesądzono o losach innego medium. Nie byle jakiego, bo najbardziej opiniotwórczego dziennika w kraju” – czytamy w najnowszym wydaniu magazynu „Forbes”.

Publikacja: 01.02.2022 14:38

Grzegorz Hajdarowicz, główny inwestor i Przewodniczący Rady Nadzorczej Gremi Media SA

Grzegorz Hajdarowicz, główny inwestor i Przewodniczący Rady Nadzorczej Gremi Media SA

Foto: Gremi Media SA

„(…) Transakcja ta w zasadzie umknęła uwadze opinii publicznej, może była nomen omen - za mało medialna, a może stało się tak po prostu dlatego, że dobre newsy gorzej się niosą (…)” – pisze dalej Paweł Strawiński, autor tekstu. Zgodnie z umową z 15 grudnia 2021 r. 40 proc. akcji spółki Gremi Media SA, wydawcy m.in. „Rzeczpospolitej" i „Parkietu”, przeszło w ręce funduszu Pluralis B.V. Sprzedającym była spółka KCI SA, którą kontroluje Grzegorz Hajdarowicz. Cena za akcję wyniosła 140 zł. Pakiet, za który Pluralis zapłacił 96,8mln zł, uprawnia do 37 proc. głosów. Kontrola pozostanie więc przy KCI, które posiada obecnie 33,8 proc. udziału w kapitale, ale 42,7 proc. udziału w głosach. „Tak duże zaangażowanie Pluralisa w Polsce to dobra wiadomość dla całego rynku, bo w niebezpieczeństwie mogą się znaleźć wszystkie grupy medialne. Każdy może być celem. Nikt nie zna dnia ani godziny” - mówi Hajdarowicz w „Forbes’ie”.

Taki był plan Hajdarowicza od początku. Gdy w 2011 r. kupował firmę, która była właścicielem „Rzeczpospolitej”, chciał ją kolejno zrestrukturyzować, zmienić w nowoczesne medium, wejść na giełdę i pozyskać nowych partnerów. Zaczął go realizować w 2017 r. Wprowadził spółkę na GPW i uzyskał wsparcie North Base Media, funduszu Marcusa Brauchliego, byłego redaktora naczelnego „The Washington Post”, co rozpoczęło proces umiędzynarodowienia Gremi, który postępował w kolejnych latach. „(…) Ten spokojny rejs zakłócił sztorm, jaki na rynku medialnym nadszedł w 2020 r., gdy Skarb Państwa poprzez PKN Orlen przejął Polska Press. Hajdarowicz spółkę tę znał dobrze, bo sam negocjował wcześniej jej zakup. W czasie tych negocjacji przedstawił projekt połączenia Gremi i Polska Press. Obawiał się. że Orlen będzie chciał ten projekt wcielić wżycie (…)” – czytamy w „Forbes”. A sam Hajdarowicz dodaje: „Mój niepokój wzrósł, gdy w grudniu 2020 r. zaatakował mnie Zbigniew Jakubas. Przypominało to próbę wrogiego przejęcia. Nie wiedziałem, czy to jest indywidualna inicjatywa pana Jakubasa, czy jest to szersza akcja. Wraz z moimi menedżerami doszliśmy w każdym razie do wniosku, że sytuacja zrobiła się niebezpieczna”. I w marcu zeszłego roku KCI podpisało umowę z Deloitte oraz jedną z kancelarii prawnych na przeprowadzenie przeglądu opcji strategicznych.

Czytaj więcej

40 proc. akcji Gremi Media S.A. ostatecznie przejęte przez Pluralis B.V.

„(…) W trakcie negocjacji pojawiały się przecieki, że „Rzeczpospolitą” zainteresowane były min. Grupa WP, Cyfrowy Polsat, Grupa PZU i Orlen. Ale KCI do dziś nie ściąga masek z twarzy oferentów” – pisze autor tekstu w magazynie. Właściciel KCI wciąż utrzymywał też - nawiązane kilka lat wcześniej – kontakty z inwestorami zagranicznymi. Wśród nich był Thomas Leysen z Mediahuis, jeden z liderów Pluralisa. Rozmowy rozpoczęły się na przełomie sierpnia i września, a już w październiku udało się podpisać niewiążący term sheet. Jak mówi w „Forbes” Patrice Schneider, Pluralis dostrzegł w Polsce bardzo duży potencjał w dobrze zarządzanych firmach medialnych, które budują swój biznes wokół jakości i zaufania, nawet jeśli nie przychodzi to łatwo ani szybko. „W przeciwieństwie do wielu innych inwestorów Pluralis wnosi do Gremi cierpliwy kapitał. Jako inwestor nie szukamy szybkiego zwrotu, wspieramy firmę w budowaniu solidnego biznesu w długim okresie” - zapewnia Schneider.

Czytaj więcej

Patrice Schneider: „Rzeczpospolita” mogła trafić w ręce państwa

Strawiński, autor tekstu w „Forbes”, pyta Hajdarowicza, czy nie kusiło go jednak, żeby sprzedać całość i zamknąć ten rozdział. „Kusiło. Mam dużo projektów, które skomplikowała pandemia, wiec potrzebuję sporo czasu, aby wyprowadzić je na prostą. Z drugiej strony zależało mi, aby moja praca nad Gremi nie poszła na marne. Chciałem przekazać spółkę w dobre ręce. Miałem też z tyłu głowy że grupa medialna to nie zwykła firma, to także duża wartość intelektualna i tradycja. A grup medialnych, które są kontrolowane przez polski kapitał mamy bardzo mało. Czułem za to wszystko odpowiedzialność. No i oczekiwałem dobrej ceny” - opowiada.

W latach 2017-2020 Gremi zwiększyło swój zysk netto aż 24 razy (do 16,5 min zł), a skorygowaną EBITDA 5-krotnie (22,6 min zł). „Transakcję ułatwiło niewątpliwie to, że Gremi okazało się świetnie prowadzonym i już mocno zdigitalizowanym biznesem. Jak się porówna „Rzeczpospolitą" z dawnych czasów z tym, co widzimy dziś, trzeba przyznać, że praca, jaką wykonali Grzegorz Hajdarowicz i prezes Tomasz Jażdżyński w ostatnich latach, robi duże wrażenie” - mówi Michał Tokarski, partner i szef działu doradztwa finansowego w Deloitte. A Hajdarowicz uważa, że oferenci wychodzili z błędnego założenia, że on tak czy inaczej przyjmie ich warunki, bo i tak musi sprzedać Gremi.

Czytaj więcej

Nieprzerwany wzrost sprzedaży i wskaźnika EBITDA wydawcy „Rzeczpospolitej”

„Zaobserwowaliśmy gwałtowny spadek poziomu pluralizmu w obszarze newsów i informacji w całym regionie, w tym w Polsce” - mówi Patrice Schneider, sekretarz rady nadzorczej Pluralisa. – „Nad wieloma firmami medialnymi kontrolę przejmują podmioty kierujące się swoimi interesami politycznymi lub biznesowymi, które chcą wpływać na linię redakcyjną. To właśnie ten trend spadku różnorodności i pluralizmu nas zainspirował”.

Oprócz gwarancji niezależności, Pluralis ma dać wydawcy „Rzepy" dodatkowe wsparcie w rozwoju skrzydła cyfrowego. „Naszymi akcjonariuszami są wiodące grupy medialne w Europie i inni inwestorzy z bogatym doświadczeniem międzynarodowym w branży. I my to doświadczenie wniesiemy, będziemy wspierać kierownictwo Gremi poprzez aktywne uczestnictwo w radzie i transfer najbardziej zaawansowanej wiedzy, która może ułatwić rozwój firmy i tworzenie wartości” - mówi Patrice Schneider z Pluralisa.

Grzegorz Hajdarowicz zauważa w „Forbes”, że ta transakcja to najlepsze możliwe rozwiązanie. Gremi ma wsparcie zagranicznych partnerów, niezależnych od reklam spółek SP, a zarazem wciąż jest kontrolowane przez kapitał polski. „W stuletniej historii gazety już teraz jestem najdłużej „panującym" właścicielem prywatnym” - śmieje się i dodaje – „Wyprzedziłem nawet samego Paderewskiego, który 'Rzeczpospolitą' założył”.

„(…) Transakcja ta w zasadzie umknęła uwadze opinii publicznej, może była nomen omen - za mało medialna, a może stało się tak po prostu dlatego, że dobre newsy gorzej się niosą (…)” – pisze dalej Paweł Strawiński, autor tekstu. Zgodnie z umową z 15 grudnia 2021 r. 40 proc. akcji spółki Gremi Media SA, wydawcy m.in. „Rzeczpospolitej" i „Parkietu”, przeszło w ręce funduszu Pluralis B.V. Sprzedającym była spółka KCI SA, którą kontroluje Grzegorz Hajdarowicz. Cena za akcję wyniosła 140 zł. Pakiet, za który Pluralis zapłacił 96,8mln zł, uprawnia do 37 proc. głosów. Kontrola pozostanie więc przy KCI, które posiada obecnie 33,8 proc. udziału w kapitale, ale 42,7 proc. udziału w głosach. „Tak duże zaangażowanie Pluralisa w Polsce to dobra wiadomość dla całego rynku, bo w niebezpieczeństwie mogą się znaleźć wszystkie grupy medialne. Każdy może być celem. Nikt nie zna dnia ani godziny” - mówi Hajdarowicz w „Forbes’ie”.

Pozostało 86% artykułu
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane
Media
Nie żyje Tomasz Świderek. Przez lata pisał w „Rz” o telekomunikacji