Reklama
Rozwiń

Hossa przetrwa, ale zwyżki na GPW wyhamują

Po rewelacyjnym pod względem stóp zwrotu I półroczu warszawskiej giełdy eksperci pozostają umiarkowanymi optymistami, jeśli chodzi o jej zachowanie w II połowie roku.

Publikacja: 04.07.2025 05:20

Hossa przetrwa, ale zwyżki na GPW wyhamują

Foto: AdobeStock

Pierwsze lipcowe sesje przyniosły kontynuację dobrej passy krajowych indeksów. WIG, pokonując poziom 106 tys. pkt, ustanowił nowy szczyt hossy i powiększył tegoroczną stopę zwrotu do ok. 33 proc. Czy rynek ma wystarczająco dużo paliwa do kontynuacji wzrostów w tym półroczu?

Motory hossy?

Pierwsza połowa 2025 roku pozytywnie zaskoczyła posiadaczy krajowych akcji, przynosząc im solidne zyski. Tak udanego okresu warszawski parkiet nie miał od niemal 20 lat. Kluczem do zwyżek była zmiana nastawienia inwestorów zagranicznych, którzy dostrzegli potencjał w polskich akcjach i nadal pozostają bardzo aktywni na rynku. Głównymi beneficjentami były największe spółki z bankami na czele, które są motorami tegorocznej hossy.

– Obecnie na polskim rynku karty rozdają zagraniczni inwestorzy, a mocny kurs złotego jeszcze bardziej ich wspiera. W tym przypadku kluczowa jest płynność, a jak wiemy, najbardziej płynnym sektorem, który przyciąga kapitał zagraniczny, są banki. Ich wyniki finansowe przez kilka ostatnich lat systematycznie rosły, natomiast pamiętajmy, że odbywało się to w środowisku wysokich stóp procentowych – zauważa Bartłomiej Zalewski, dyrektor ds. inwestycyjnych w BM Alior Banku. Jednocześnie zwraca uwagę, że od czasu pierwszej obniżki stopy NBP we wrześniu 2023 r. indeks WIG-banki wzrósł już o blisko 150 proc., a w tym roku jesteśmy już po drugiej obniżce stóp procentowych, z perspektywą kolejnej po wakacjach. Jego zdaniem w drugiej połowie roku sektor bankowy może zacząć odczuwać skutki oczekiwanych obniżek stóp procentowych, co może negatywnie odbić się na cenach akcji. – Sektor finansowy stanowi prawie 50 proc. indeksu WIG20, a „nie ma hossy w Polsce bez banków”. To stare powiedzenie, ale aktualne. Ewentualne pogorszenie sentymentu do sektora będzie miało negatywny wpływ też na cały rynek, choć nie należy zapominać o innych branżach, które mogą stać się motorem napędowym rynku – wskazuje.

Czytaj więcej

Allegro sprzedało obligacje za 1 mld zł

Jednocześnie zauważa, że krajowy rynek jest już w zaawansowanej fazie hossy, kiedy to fala wzrostów swoim zasięgiem coraz bardziej rozlewa się na szeroki rynek. – Faza ta charakteryzuje się zazwyczaj tym, że kapitał z dużych spółek przepływa do mniejszych i to zjawisko obserwujemy od trzech miesięcy. Dlatego w drugiej połowie roku warto uważniej przyjrzeć się szerzej polskiemu rynkowi, szczególnie małym i średnim spółkom oraz blisko obserwować sytuację w sektorze bankowym – radzi Zalewski.

Eksperci zauważają, że paliwo do zwyżek krajowych indeksów powoli się już wyczerpuje, co nie oznacza, że hossa ma się już ku końcowi. Tomasz Bursa, doradca inwestycyjny i wiceprezes Opti TFI spodziewa się wyraźnego wyhamowania tempa zwyżek krajowych indeksów w perspektywie kolejnych sześciu miesięcy. – Po ponad 30 proc. wzroście indeksu WIG od początku roku zakładam, że potencjał jego zwyżki w drugim półroczu jest już ograniczony i wynosi około 5 proc., czyli możliwy jest jeszcze do osiągnięcia poziom 110 tys. pkt. Należy pamiętać, że w pierwszej połowie roku 2025 polskim akcjom sprzyjało wiele czynników, tj. ożywienie makro, obniżki stóp procentowych, rotacja z amerykańskich aktywów na emerging markets i niskie startowe wyceny firm – wyjaśnia.

Zakłada, że w okresie najbliższych 12 miesięcy rynek może się konsolidować. – Z jednej strony wyczerpały się proste rezerwy wzrostu cen akcji, ale z drugiej polskie akcje są nadal atrakcyjnie wycenione na tle obligacji. Następuje też powolne odchodzenie inwestorów z rynku nieruchomości na rzecz bardziej ryzykownych aktywów, a ponadto nadal nie mamy dużej podaży akcji. Dodatkowo rynek wyczekuje również możliwych zachęt podatkowych dla inwestorów. Jesteśmy w sytuacji, w której skala spadków jest ograniczona i nie warto pozbywać się akcji, aby nie ryzykować potencjalnych pozytywnych zaskoczeń – uważa Bursa.

Ryzykowne aktywa wciąż na celowniku

Zdaniem ekspertów szansą dla polskiego rynku akcji jest utrzymanie pozytywnego nastawienia inwestorów do ryzykownych aktywów.

– Obecnie rynki dyskontują zwiększenie ekspansji fiskalnej na głównych rynkach światowych, przy założeniu poluzowania monetarnego w postaci obniżek stóp procentowych. Związana z tym globalna słabość dolara pozytywnie wpływa na emerging markets, w tym na polski rynek. Dodatkowo z krajowego podwórka spadło ryzyko podatku od ponadnormatywnych zysków od banków, a energetyka – wspierana przez regulacje i wsparcie państwa – w oczach inwestorów powróciła do grupy inwestowanych aktywów. Oczekiwania niższych stóp procentowych korzystnie powinny wpłynąć na kursy deweloperów mieszkaniowych, a wykorzystanie środków z KPO – na firmy budowlane i konstrukcyjne – uważa Marcin Materna, szef analityków BM Banku Millennium.

Mając to na uwadze, spodziewa się utrzymania lekkiej tendencji wzrostowej na krajowej giełdzie w dalszej części 2025 r. – Na więcej raczej nie ma co liczyć z uwagi na m.in. silnego złotego, który sprawia, że gorzej radzi sobie przemysł. Także konsument, wbrew prognozom, nie chce zwiększyć skali zakupów, co przedkłada się na słabsze dynamiki firm handlowych. Najlepiej w Europie radząca sobie gospodarka (pod względem wzrostu PKB) przy stabilizacji ryzyka geopolitycznego nie powinna jednak zachowywać się gorzej niż inne rynki – dodaje.

Krajowe indeksy w 2025 roku wróciły na wzrostową ścieżkę, wypracowując imponujące stopy zwrotu i nowe rekordy. Mimo zawirowań geopolitycznych od początku roku WIG poszybował w górę już o blisko 33 proc. Z kolei wskaźnik największych firm WIG20 zyskał ok. 31 proc. Na fali niesłabnącego popytu z początkiem lipca szeroki indeks pobił majowy rekord po raz pierwszy w historii, osiągając poziom 106 tys. pkt. Tym samym krajowy parkiet w tym roku jest jednym z najszybciej rosnących rynków akcji na świecie, zostawiając w tyle zarówno rozwinięte giełdy, jak i rynki z naszego regionu. To w dużej mierze efekt wzrostu zainteresowania naszym rynkiem i powrotu polskich spółek na radary inwestorów zagranicznych. Warszawski parkiet był jednym z głównych beneficjentów napływu kapitału inwestorów na rynki europejskie, co sprawiło, że w 2025 roku zwyżki indeksów wyraźnie przyspieszyły po rozczarowującej drugiej połowie poprzedniego roku. Tym samym hossa na krajowym parkiecie wydłużyła się już do niemal 33 miesięcy, będąc jednym z najdłuższych rynków byka w XXI wieku.

Pierwsze lipcowe sesje przyniosły kontynuację dobrej passy krajowych indeksów. WIG, pokonując poziom 106 tys. pkt, ustanowił nowy szczyt hossy i powiększył tegoroczną stopę zwrotu do ok. 33 proc. Czy rynek ma wystarczająco dużo paliwa do kontynuacji wzrostów w tym półroczu?

Motory hossy?

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Tym razem bez rekordów na GPW
Giełda
WIG20 bez rekordu intra, ale z najwyższym zamknięciem w tym roku
Giełda
Allegro sprzedało obligacje za 1 mld zł
Giełda
Indeksy w Warszawie utknęły tuż pod szczytami hossy
Giełda
Absolutorium nie dla Marka Dietla i Adama Młodkowskiego