Firma przewiduje, że między 2008 i 2020 rokiem możliwe są trzy wersje rozwoju branży telewizyjnej. Wspomniany, najbardziej prawdopodobny, zakłada, że obecny kryzys ekonomiczny przyspieszy migrację użytkowników i usług telewizyjnych do Internetu, w którym królować będą serwisy społecznościowe.

Wzrost ten zapewni nie rynek reklamy, którego wartość w 2020 roku będzie równa tej z 2008 roku i wyniesie ok. 19 mld euro. Kluczowym czynnikiem wzrostu będą opłaty od abonentów, które w latach 2008–2020 będą rosły w tempie 3 proc. rocznie. Wzmocni je upowszechnianie się tzw. wideo na żądanie (w sieci i w ramach dostarczanej przez operatorów „tradycyjnej” płatnej telewizji).

„W przeciwieństwie do branży muzycznej i mediów drukowanych przemysł telewizyjny buduje sobie solidną pozycję w Internecie i w przyszłości może stać się głównym graczem na rynku serwisów wideo w sieci” – uważają analitycy IDATE.

Drugi scenariusz rozwoju rynku zakłada, że kryzys spowoduje zbyt wolny rozwój Internetu i nie stanie się on wiodącym medium. Trzeci wariant zakłada, że w wyniku małego poczucia stabilizacji wśród społeczeństw, wzmożonej kontroli państw nad Internetem, a także starań o ochronę prywatności, użytkownicy sieci będą skupiać się w niszach, przez co branża będzie rozwijała się wolniej.