Po roku działalności warto podsumować dokonania i osiągnięcia jego projektu. Dymisja Wróblewskiego jest jasnym sygnałem, że nie spotkały się one z oczekiwaniami właściciela tytułu. Czy słusznie?
„Polska” była trudnym eksperymentem. Z jednej strony gazety regionalne cierpiały na brak dostępu do ogólnopolskich budżetów reklamowych, z drugiej strony cieszyły się ogromną popularnością w regionach. Od dawna wydawcy tych tytułów poszukiwali formuły działania, która mogłaby rozwiązać ten problem. Jednym z pomysłów była spółka Media Tak powstała z mariażu czołowych wydawców prasy lokalnej: Polskapresse z grupy Passauera, Mediów Regionalnych należących do funduszu Mecom, wydawcy dziesięciu tytułów, oraz Rheinisch-Bergische Verlagsgesellschaft, wydawcy „Expressu Bydgoskiego” i toruńskich „Nowości”. Wiele lat poszukiwano formuły pozwalającej na skuteczne zabieganie o ogólnopolskie budżety reklamowe. Wydaje się, że w ostatnim okresie działalności Media Tak taką formułę znalazły. Była to sprzedaż pakietowa reklam ukazujących się w tym samym miejscu i tym samym czasie we wszystkich 18 gazetach wchodzących w skład projektu.
[srodtytul]Recepta na sukces[/srodtytul]
Sukcesem Media Tak było pogodzenie interesów konkurencyjnych, bądź co bądź, właścicieli centrali w Warszawie i samodzielnych redaktorów naczelnych lokalnych gazet. Różne formaty poszczególnych tytułów, różny standard ich druku bynajmniej nie ułatwiały zadania. Do rozwiązania pozostawał także niebagatelny problem podziału funduszy z ogólnopolskich ogłoszeń. Problem trudny do rozwiązania dlatego, iż cena powierzchni reklamowej sprzedawanej w skali całego kraju musiała być konkurencyjna w przeliczeniu na jednego czytelnika do innych dzienników ogólnopolskich, a to wymagało stosowania dość drastycznych rabatów.
[wyimek]Wróblewskiemu nie chodziło o stworzenie nowej wartości dla reklamodawców. (...) „Polska” była pretekstem dla ambicji powołania nowej ogólnopolskiej gazety[/wyimek]