Nie dali rady Egipcjanie, nie udało się RPA i Rosja też nic nie wskórała. Nie pomogła obecność samego prezydenta Dimitrija Miedwiediewa z całym zastępem oligarchów.
W poniedziałek rosyjski operator łączności VimpelCom dogadał się egipskim miliarderem Nagibem Sawirisem w sprawie przejęcia za kwotę 6,6 mld dolarów, należącego do niego telekomunikacyjnego holdingu Weather Investments. W skład holdingu wchodzi największy egipski operator Orascom. Przejęcie Orascomu przez Rosjan miało doprowadzić do powstania piątego największego na świecie operatora telekomunikacyjnego , który miałby 172 mln abonentów w 20 państwach na świecie.
Orascom operuje również na algierskim rynku poprzez spółkę Djezzy, która jest dla Orsacomu kurą znoszącą złote jaja. Djezzy przynosi Orascomowi 1,8 mld dol. przychodów rocznie więc to z rynku algierskiego pochodzi większa część zysków operatora.
[srodtytul]Porozumienia brak[/srodtytul]
Vimpelcom nie krył, że dzięki fuzji chce właśnie dostać Djezzy. Tymczasem na tę firmę ma chrapkę również rząd w Algierze, który postanowił zablokować sprzedaż Rosjanom. Algierskie prawo zezwala na tego typu działanie, sytuacja zrobiła się więc patowa. Rząd tego państwa już przed rokiem nie zgodził się, aby Sawiris sprzedał Djezzy inwestorom z RPA. W maju Algieria wstępnie uzgodniła też odkupienie udziałów od Orascom. Na wzmocnienie swoich roszczeń Algieria zarzuciła Djezzy 800 mln dol. zaległości podatkowych.