Poinformowała o tym w oficjalnym liście do swoich pracowników grupa Leo Burnett. - Niestety Kot Przybora i Iwo Zaniewski zdecydowali się rozstać z PZL, rezygnując ze stanowisk dyrektorów kreatywnych i funkcji w zarządzie, ale nadal pozostając udziałowcami spółki . Myślę, że dla obydwu stron, będzie to nowy rozdział: PZL pokaże siłę i śmiało zademonstruje swoje możliwości, a ikona polskiej kreacji – duet wszechczasów udowodni, że PZL nie jest Ich ostatnim słowem – napisał Tomasz Hilt, prezes Leo Burnet Group Polska.
W liście do pracowników pisze, że nadszedł dzień, w którym wizje Leo Burnett i Przybory oraz Zaniewskiego „ są różne". Jak wytłumaczył branżowemu Presserwisowi Iwo Zaniewski, współpraca z grupą Leo Burnett była udana, ale jej właściciel, Grupa Publicis (jedna z największych grup komunikacyjnych świata) nie jest partnerem, bo liczy się w niej tylko „bezduszna księgowość". Dlatego, jak dodaje, choć nie wybierają się jeszcze z Przyborą na zawodową emeryturę, nie planują już współpracy z żadną siecią reklamową, ale ewentualne całkowicie niezależne projekty.
PZL istnieje na polski rynku od 15 lat, Zaniewski i Przybora mają w niej 49 proc. udziałów. Są żywymi legendami polskiej reklamy. To Kot Przybora i Iwo Zaniewski stoją za pamiętnym hasłem „Mariola ma oczy Okocim spojrzeniu" oraz za „No to Frugo" i całą pamiętną kampanią napojów, w której młodzi ludzie strzelali pestkami owoców (obaj pracowali wtedy w agencji Grey). Założona przez Przyborę i Zaniewskiego w 1999 roku agencja PZL robiła m.in. reklamy piwa Żubr i zaprosiła Kabaret Mumio do udziału w kampanii Polkomtela, a ostatnio wprowadziła do kampanii piwa Łomża termin „łomżing".
Zaniewski i Przybora przełamywali w reklamie schematy i zmieniali myślenie polskich reklamodawców o dobrych kampaniach. Są nietuzinkowymi dyrektorami kreatywnymi i nietuzinkowymi osobami. Iwo Zaniewski, syn Xymeny Zaniewskiej, znanej scenografki, jest erudytą, skończył warszawską ASP i poza reklamą spędza wiele czasu malując. Kot Przybora, syn Jeremiego (współtwórcy Kabaretu Starszych Panów) studiował linkwistykę na Uniwersytecie Warszawskim.