Obecnie największe muzyczne rynki wprowadzają nowości muzyczne w różne dni: Australia jeszcze w piątek, Wielka Brytania w poniedziałek, a Niemcy i USA we wtorek. Po zmianach, które miałyby objąć cały świat, od przyszłorocznych wakacji w każdym kraju nowe albumy muzyczne i single byłyby publikowane o północy z czwartku na piątek. „Wprowadzenie wspólnego światowego dnia debiutu albumów pozwoliłoby zwiększyć poruszenie wokół premier muzycznych oraz prowadzić naprawdę globalne kampanie promocyjne" – napisała w oświadczeniu Frances Moore, prezes Międzynarodowego Stowarzyszenie Branży Fonograficznej IFPI. Organizacja zaznacza, że łatwiej będzie na światową skalę prowadzić kampanie zwłaszcza w mediach społecznościowych, które mają ponadgraniczny charakter.
IFPI tego nie podaje, ale zdaniem kultowego amerykańskiego magazynu muzycznego „Billboard", wprowadzając wspólny dzień światowych premier muzycznych, branża liczy na ograniczenie niszczącego ją piractwa. „Kiedy album debiutuje w Australii w piątek, zainteresowani nim fani od razu dzielą się nim z tymi w Wielkiej Brytanii (którzy na oficjalną premierę muszą poczekać do poniedziałku) i w USA (gdzie debiuty są we wtorki)" – zauważa „Billboard".
W Polsce premierowe albumy wydane w kraju są teraz wprowadzane na rynek w poniedziałki, jak w Wielkiej Brytanii, a zagraniczne – we wtorki. – Ale najprawdopodobniej już tej jesieni powrócimy do premier w piątki. Branża wyciągnęła wnioski z tego, że poniedziałek nie jest najlepszym dniem dla premier, bo w sobotę i niedzielę ludzie mają najwięcej czasu na słuchanie muzyki i kupno płyty. – W Polsce, w przeciwieństwie do Francji i Niemiec, wielkie sieci handlowe są w weekendy otwarte – mówi Piotr Kabaj, prezes firmy fonograficznej Warner Music Polska, szef Warner Music na Europę Wschodnią i wiceprzewodniczący zarządu Związku Producentów Audio Video (ZPAV). Jak dodaje, taki system już działał w Polsce przez lata, ale zmieniono go, gdy Empik otworzył swoje centrum dystrybucji w Sochaczewie. Nie nadążało z dostawami w piątki.
Zmiana dnia wydawania płyt zmieniłaby organizację pracy wielu firm, a być może nawet całych branż. „Billboard" przypomina, że np. Amerykanie od lat mają już wyuczony zwyczaj zaglądania do sklepów po nowości we wtorki, bo w ślad za branżą fonograficzną w te dni wprowadzają je dystrybutorzy filmów oraz wydawcy książek. Pytanie też, w jakie dni miałyby teraz być publikowane największe zestawienia sprzedażowe nowych płyt.
Zdaniem Piotra Kabaja w Polsce zmiana dnia nie będzie żadnym problemem. – Trzeba się będzie do niej po prostu dostosować technicznie. I tak zdarzało się już, że niektórzy klienci bez naszej zgody wprowadzali nasze tytuły do sprzedaży w piątki – zauważa.