Dobra kondycja polskiej fantastyki

Wyróżnienia dla twórców SF. Jacek Dukaj za powieść „Lód” i Wit Szostak za opowiadanie „Miasto grobów. Uwertura” z antologii „Księga Strachów 2” zostali laureatami tegorocznej nagrody im. Janusza A. Zajdla

Aktualizacja: 01.09.2008 22:30 Publikacja: 31.08.2008 19:43

Wit Szostak odebrał nagrodę za opowiadanie z rąk Jadwigi Zajdel, wdowy po pisarzu, która od lat jest

Wit Szostak odebrał nagrodę za opowiadanie z rąk Jadwigi Zajdel, wdowy po pisarzu, która od lat jest honorowym gościem kolejnych Polconów

Foto: zaff, Tomasz Gawalkiewicz Tom Tomasz Gawalkiewicz

Red

"Zajdle", jak nazywa się tę nagrodę w środowisku miłośników fantasy i science fiction, są najważniejszym wyróżnieniem w polskiej literaturze fantastycznej. Przyznają je czytelnicy. Ogłoszenie nazwisk zwycięzców co roku kończy Polcon, czyli Ogólnopolski Konwent Miłośników Fantastyki. W tym roku to spotkanie odbywało się w dniach 28-30 sierpnia w Zielonej Górze. Niespodzianek nie było. Kiedy w czerwcu ogłoszono nazwiska nominowanych, wszyscy spodziewali się, że nagroda za powieść przypadnie Jackowi Dukajowi. Książka opublikowana w Wydawnictwie Literackim zebrała doskonałe recenzje i świetnie się sprzedała. Od grudnia 2007 roku jej nakład osiągnął 20 tys. egzemplarzy, co na naszym rynku wydawniczym jest wielkim sukcesem. O randze tej monumentalnej, ponad tysiącstronicowej powieści, której tematem przewodnim jest historia, świadczą także nominacje do Angelusa i Nike. Dukaj zdobył już pięć "zajdli". Pierwszą w roku 2001 za opowiadanie "Katedra" (na podstawie którego Tomasz Bagiński stworzył animację nominowaną do Oscara). Kolejną w 2002 za powieść "Czarne oceany", dwa lata później za "Inne pieśni", a w 2005 za "Perfekcyjną niedoskonałość". Tyle samo co Andrzej Sapkowski. Obaj prowadzą w rankingu zwycięzców.

- Kolejny "zajdel" nie przynosi już takiej ekscytacji jak pierwszy - powiedział "Rz" Jacek Dukaj. - Ale też w moim przypadku to nie są nagrody dla "tego samego Dukaja". "Czarne oceany", czy "Perfekcyjna niedoskonałość" są diametralnie inne od książki "Lód". Tegoroczne wyróżnienie na Polconie jest dla mnie bardzo ważne, gdyż pokazuje, że zmianę w moim pisarstwie zaakceptowali sami czytelnicy.

Informacja o zwycięstwie zastała pisarza w rodzinnym Tarnowie, bo na konwent do Zielonej Góry się nie wybrał. - Nigdy nie należałem do autorów mocno "udzielających się". Bywam od czasu do czasu na literackich konwentach. Ale książka jest książką, obecność autora to niekonieczny luksus - komentuje autor swoją nieobecność na Polconie. Akcja "Lodu" rozpoczyna się w 1924 roku. Polska nie odzyskała niepodległości, bo I wojna światowa nie wybuchła. Bohater Benedykt Gierosławski na żądanie Ministerstwa Zimy podróżuje koleją transsyberyjską z Warszawy na Syberię, by spotkać się z ojcem- katorżnikiem. "Lód" powstawał dwa lata. Zebranie materiałów zajęło pół roku, pisanie półtora. - Siedziałem w tym czasie w bibliotekach, konsultowałem informacje z ekspertami. Ale nie pojechałem Transsibem do Irkucka, nie wędrowałem po zimowej Syberii, nie wynajmowałem zawodowych researcherów - mówi Dukaj. - W "Lodzie" skoncentrowałem się na teoriach XIX-wiecznych, na historiozofii "zobiektywizowanej" na specyficznych założeniach logicznych.

Aktualnie pisarz pracuje nad zbiorem opowiadań "Król Bólu". - Znajdą się nim trzy teksty już znane: "Serce Mroku", "Szkoła", "Aguerre w świcie", a z nie opublikowanych na pewno "Król Bólu i pasikonik" oraz "Piołunnik" - mówi Jacek Dukaj.

I minimum trzy zupełnie nowe, ale dopóki ich nie zamknę, nie opowiadam o nich. Ostatnio sporo tekstów wrzucam do kosza. Rzecz cała powinna się ukazać w przyszłym roku. Oczywiście nakładem Wydawnictwa Literackiego.

O nagrodę za najlepszą polską powieść fantastyczną wydaną w 2007 roku konkurowały z "Lodem": "Tracę ciepło" Łukasza Orbitowskiego, "Oberki do końca świata" Wita Szostaka, drugi tom przygód Drakkainena "Pan Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza, autora, który otrzymał nagrodę im. Janusza A. Zajdla w 2006 i 2007 roku. Wśród nominowanych były także kobiety. Anna Kańtoch za książkę "13 anioł" i Magdalena Kozak za powieść "Renegat".

Więcej emocji budził wybór opowiadania, bo do końca nie było wiadomo, który z autorów zwycięży. Nominowani, obok znanego już laureata Wita Szostaka, byli: Anna Brzezińska, Maciej Guzek, Jakub Nowak, Wojciech Szyda. Niemal wszystkie zgłoszone do konkursu teksty pochodziły z antologii wydanych przez warszawską OficynęRUNA: "Księga Strachów" i "Księga Strachów 2".

- To moja pierwsza nagroda, choć nominowany byłem pięciokrotnie - skomentował Wit Szostak. - Jestem szczęśliwy. Pewnie smak zwycięstwa byłby większy, gdybym otrzymał ją za powieść. Zawsze tak się składa, że w roku, w którym wydaję książkę, robi to też Jacek Dukaj. A z nim nikt w Polsce nie może się mierzyć.

Nagroda dla twórców literatury s-f jest przyznawana od 1985 roku. Pierwsza nosiła nazwę Sfinks i dostał ją Janusz A. Zajdel za "Paradyzję" wydaną w 1984 roku. Pisarz zmarł na raka w 1985 roku, wówczas nagrodzie nadano jego imię. Odtąd jest najbardziej prestiżowym wyróżnieniem w świecie polskiej fantastyki. Nazwiska pisarzy, którzy ją dotąd otrzymali, m.in. Andrzej Sapkowski, Edmund Wnuk-Lipiński, Marek Huberath, Rafał Ziemkiewicz, potwierdzają jej wysoką rangę.

"Zajdle", jak nazywa się tę nagrodę w środowisku miłośników fantasy i science fiction, są najważniejszym wyróżnieniem w polskiej literaturze fantastycznej. Przyznają je czytelnicy. Ogłoszenie nazwisk zwycięzców co roku kończy Polcon, czyli Ogólnopolski Konwent Miłośników Fantastyki. W tym roku to spotkanie odbywało się w dniach 28-30 sierpnia w Zielonej Górze. Niespodzianek nie było. Kiedy w czerwcu ogłoszono nazwiska nominowanych, wszyscy spodziewali się, że nagroda za powieść przypadnie Jackowi Dukajowi. Książka opublikowana w Wydawnictwie Literackim zebrała doskonałe recenzje i świetnie się sprzedała. Od grudnia 2007 roku jej nakład osiągnął 20 tys. egzemplarzy, co na naszym rynku wydawniczym jest wielkim sukcesem. O randze tej monumentalnej, ponad tysiącstronicowej powieści, której tematem przewodnim jest historia, świadczą także nominacje do Angelusa i Nike. Dukaj zdobył już pięć "zajdli". Pierwszą w roku 2001 za opowiadanie "Katedra" (na podstawie którego Tomasz Bagiński stworzył animację nominowaną do Oscara). Kolejną w 2002 za powieść "Czarne oceany", dwa lata później za "Inne pieśni", a w 2005 za "Perfekcyjną niedoskonałość". Tyle samo co Andrzej Sapkowski. Obaj prowadzą w rankingu zwycięzców.

Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski