Podróż do Ziemi Świętej

Pierwsze wydanie niezwykłej relacji profesora Stanisława Tarnowskiego odnaleziono po 150 latach

Publikacja: 08.04.2009 19:03

Podróż do Ziemi Świętej

Foto: Księgarnia Akademicka

Polska literatura dokumentalna XIX wieku wzbogaciła się właśnie o wyśmienity tekst napisany przez czołowego polityka i uczonego swoich czasów. Dzieło młodziutkiego, zaledwie 21-letniego, Stanisława Tarnowskiego to nie tylko cenny dokument dalekiej podróży, ale książka, którą mimo upływu 150 lat czyta się dziś jednym tchem.

Wnikliwe raporty zafascynowanego egzotyką młodzieńca współistnieją z głębokimi analizami dzieł sztuki w muzeach Hiszpanii, a żarliwe komentarze na temat Wielkiego Tygodnia w Jerozolimie – z pełnym dystansu opisem spotkania ze słynną angielską skandalistką lady Elisabeth Digby.

Tekst okazał się także odkryciem dla rodziny.

– Na początku lat 90. trafiłem do archiwum PAU i PAN – opowiada Adam Tarnowski, historyk, znawca dziejów rodziny, prawnuk autora książki. – Jakie było moje zdziwienie, kiedy się okazało, że w zbiorach znajduje się rękopis, o którym nikt z nas nie wiedział. Natychmiast uderzyło mnie, jak żywa, świetnie napisana jest to relacja.

[srodtytul]Jak z portretu Matejki [/srodtytul]

Sam autor nigdy nie myślał, by relację opublikować. Pisał ją na wyraźne życzenie matki, Gabrieli z Małachowskich Tarnowskiej. Ta sugerowała, by już w trakcie podróży syn wysyłał korespondencje do krakowskiego "Czasu". Przyszły rektor był jednak wobec siebie bardzo krytyczny i pisał wyłącznie dla najbliższych.

Zawartość książki, jej lekki, pełen uroku ton, nie przystaje do wizerunku hrabiego Tarnowskiego: pełnego powagi męża stanu, człowieka surowego i dostojnego, politycznego radykała, szanowanego rektora. Twórca stronnictwa stańczyków, zdeklarowany konserwatysta, uchodził za osobę pozbawioną poczucia humoru, budzącą raczej respekt niż sympatię.

– Mnie przede wszystkim uderzała jego prawość myślenia i zdrowy rozsądek – mówi prof. Karol Tarnowski, filozof. – Jako brat mojej prababki był dla rodziny zawsze wielkim autorytetem. Tymczasem tu objawia się jako młodzieniec nieomal swawolny, z fantastycznym poczuciem humoru, autoironii wręcz, a przy tym ogromnie otwarty na innych i na kulturę. Z jednej strony jest błyskotliwym komentatorem dawnego malarstwa, z drugiej robi wrażenie osoby bliskiej życiu, uderzająco zwyczajnej, pozbawionej snobizmu.

[srodtytul]Romantyczny turysta [/srodtytul]

Podróż na Wschód, zwana czasem z francuska grand tour, była częścią edukacji młodych europejskich arystokratów i przedstawicieli bogatszej szlachty. Romantyczna wyprawa do Włoch, Grecji, w kierunku Konstantynopola czy Ziemi Świętej trwała wiele miesięcy.

Pomysł wyjazdu zrodził się w 1857 roku, zainicjowany przez Ludwika Wodzickiego. Mimo nie najlepszej sytuacji finansowej Dzikowa (Europę objął wtedy jeden z najpoważniejszych kryzysów gospodarczych tej epoki) matka przyszłego rektora zdecydowała się wysłać syna w podróż, przeczuwając, że odniesie "znakomitą korzyść rozszerzeniem myśli i serca".

Trasa wiodła przez Berlin i Paryż (gdzie młody Tarnowski niemało pieniędzy wydał na dentystę), Hiszpanię, gdzie podróżnicy wiele czasu spędzili w Madrycie, Toledo i Sewilli. Potem przez Gibraltar i Maltę udali się na Bliski Wschód, odwiedzając Egipt z Aleksandrią i Kairem, Ziemię Świętą aż do Konstantynopola. Wiek XIX był dla Bliskiego Wschodu okresem wstrząsów politycznych i kulturowego przełomu – związanego z ekspansją polityczną, gospodarczą i obyczajową Zachodu.

– Zmienił się także sam styl podróżowania – podkreśla redaktor książki dr Grzegorz Nieć. – Upowszechniły się środki komunikacji, łączność i prasa. Odchodziły w przeszłość niebezpieczne wyprawy, pełne niewygód i niewiadomych. Zaczynała się era turystyki.

Stanisław Tarnowski jest podróżnikiem nieprzeciętnym: uważnym i otwartym na "tak zwany koloryt miejscowy".

[srodtytul]Wielki Tydzień w Jerozolimie [/srodtytul]

Kulminacją podróży jest Wielki Tydzień w Ziemi Świętej. Autor doświadcza uniesień, ale i zawodów: "Jeruzalem jest w sprzeczności ze wszystkim, czegoś żądał, czegoś się spodziewał". I jeszcze: "smutny, zły, niespokojny, w rozterce z samym sobą błądzi człowiek po mieście, szukając, czy gdzie nie znajdzie harmonii między miejscem a jego przeszłością".

Pełna zakamarków i tłumów różnych wyznań bazylika Grobu Pańskiego rozczarowuje autora, wzruszenie budzi skromna Grota Narodzenia w Betlejem. W opisie Wielkiego Tygodnia nie brak wątków wręcz mistycznych, ale celebracji Niedzieli Palmowej towarzyszy złośliwa uwaga: "psuł trochę powszechną powagę kolosalny Don Eugenio, który byłby pewnie lepszym Falstaffem w teatrze jak mistrzem ceremonii w kościele".

[ramka][b]Stanisław Tarnowski[/b]

Urodzony w Dzikowie w 1837 r. Jedna z najbardziej wpływowych i wyrazistych postaci Krakowa drugiej połowy XIX wieku. Wybitny uczony, prominentny polityk, założyciel konserwatywnego stronnictwa stańczyków. Profesorem UJ został w 1871 r. Dwukrotnie pełnił funkcję rektora. Przez niemal 40 lat kierował Katedrą Historii Literatury Polskiej, nazywany ojcem polskiej polonistyki. Był nie tylko historykiem, ale także krytykiem literatury, cenionym publicystą, publikował też utwory satyryczne. W roku 1890 został prezesem Akademii Umiejętności. Należał do Izby Panów w austriackim parlamencie, pełnił wiele funkcji w cieszącej się autonomią Galicji. Znany portret pędzla Jana Matejki przedstawia Tarnowskiego jako rektora UJ: postać w gronostajach budzi respekt i promienieje autorytetem. Tymczasem, co podkreślają potomkowie profesora, w życiu prywatnym był człowiekiem prostolinijnym, obdarzonym poczuciem humoru. Wybitny znawca sztuki: długo sprzeciwiał się sprzedaniu słynnego obrazu "Lisowczyk" pędzla Rembrandta. Zmarł w Krakowie w 1917 roku.[/ramka]

Polska literatura dokumentalna XIX wieku wzbogaciła się właśnie o wyśmienity tekst napisany przez czołowego polityka i uczonego swoich czasów. Dzieło młodziutkiego, zaledwie 21-letniego, Stanisława Tarnowskiego to nie tylko cenny dokument dalekiej podróży, ale książka, którą mimo upływu 150 lat czyta się dziś jednym tchem.

Wnikliwe raporty zafascynowanego egzotyką młodzieńca współistnieją z głębokimi analizami dzieł sztuki w muzeach Hiszpanii, a żarliwe komentarze na temat Wielkiego Tygodnia w Jerozolimie – z pełnym dystansu opisem spotkania ze słynną angielską skandalistką lady Elisabeth Digby.

Pozostało 89% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski