Opracowała go córka pisarza, Catherine. — Nie jestem właścicielką prawdy o Camusie – zastrzega we wstępie, ale to ona zarządza jego spuścizną i otwiera przed nami ogromne archiwum z oficjalnymi i nieznanymi prywatnymi zdjęciami. Jednocześnie w komentarzu najchętniej kryje się w cieniu ojca, przywołując jego wypowiedzi – z powieści, przemówień i najbardziej osobiste z dzienników, które prowadził przez całe życie.
[wyimek][link=http://empik.rp.pl/albert-camus-samotny-i-solidarny-camus-catherine,prod58904893,ksiazka-p]Zobacz na Empik.rp.pl[/link][/wyimek]
Catherine i jej brat bliźniak Jean mieli po 14 lat, kiedy ich ojciec zginął w wypadku samochodowym. — Wspomnienie o jego śmierci było dla mamy traumą – opowiadała wnuczka Elisabeth Maisondieu Camus podczas polskiej promocji albumu. — Zachowanie dziennikarzy tamtego dnia pozostawiło w niej niechęć do zbytniego odsłaniania się w życiu publicznym. Dlatego długo utrzymywała mnie w nieświadomości, kim był mój dziadek. Dopiero gdy miałam dwanaście lat, dotarło do mnie, że był tak znanym pisarzem.
Do wypadku w 1960 roku doszło, kiedy Albert Camus wracał do Paryża. Miał w kieszeni bilet na pociąg, ale w ostatniej chwili zmienił decyzję i pojechał autem z przyjaciółmi. Był u szczytu sławy. Trzy lata wcześniej dostał literacką nagrodę Nobla.
Drugie małżeństwo z Francine – pianistką i matematyczką, z którą miał dzieci Catherine i Jeana — wydawało się szczęśliwe. Kiedyś jednak powiedział: — Zawsze miałem wrażenie, że znajduję się na pełnym morzu – zagrożony pośród cudownego szczęścia.