Jedenasta edycja to niby nie okrągła rocznica, ale będzie jednak przełomowa. Big Book, a w zasadzie organizująca go Fundacja „Kultura nie boli”, doczekała się nowej siedziby w ścisłym centrum stolicy – na Koszykowej przy placu Konstytucji. Dokładnie tam, gdzie wcześniej przez 50 lat działała księgarnia MDM.
Nie oznacza to, że dotychczasowa Big Book Cafe przy Dąbrowskiego na Mokotowie zniknie, teraz książkowe klubokawiarnie sygnowane przez Big Book będą dwie. To naprawdę powiew nadziei w czasach, gdy zamykają się kolejne księgarnie stacjonarne. Stąd też hasło tegorocznej edycji: #otwieraMYsię! Choć organizatorki interpretują je szerzej: „To paradoks naszych migawkowych i wypolerowanych czasów, że prawdy szukamy w fikcyjnych opowieściach, a literatura stała się ulgą od uproszczeń, ocen i radykalizacji” – przekonuje Paulina Wilk, pomysłodawczyni (wraz z Anną Król) BBF, a niegdyś dziennikarka „Rzeczpospolitej”, obecnie związana z „Przekrojem”.