Wielu współczesnych – niejednokrotnie inteligentów – wrzuca do jednego worka różne epoki historyczne rozpościerające się pomiędzy V a XV wiekiem, zadowalając się myśleniem o średniowieczu w kategoriach intelektualnych mroków, religijnych prześladowań, społecznego ciemnogrodu i całkowitego nieistnienia jakichkolwiek przyjemności natury cielesnej.
O seksualności wieków średnich w Ameryce
Oczywiście nic bardziej błędnego. Wieki średnie to czas wielu przemian, licznych rewolucji i gigantycznego rozwoju europejskiej kultury, przenikającej się w dodatku choćby z kulturami islamską i żydowską. Współczesna nauka sięga zresztą do średniowiecza dość często. Liczni i dzielni mediewiści tworzą równie liczne książki, korzystając ciągle z dość skromnej bazy źródłowej. Zaryzykować można nawet stwierdzenie, że mediewistyka przeżywa swój renesans, i to niekoniecznie w dziedzinie fantasmagorycznych opowieści o krucjatach i templariuszach lub względnie dobrych powieścidłach Kena Folleta. Swój renesans przeżywa ta dyscyplina za sprawą dobrego eseju akademickiego uprawianego przez biegłych w tej sztuce profesorów amerykańskich uniwersytetów. Daleko za oceanem, z dala od świata przeuczonych seminariów w starym, niemieckim stylu i monografii pisanych językiem nader hermetycznym, powstają książki pełne metodologicznej biegłości, synkretyzmu łączącego nauki z innymi współczesnymi dyskursami oraz stylu prawie popularnego.