W trzech wydanych dotychczas albumach – „Chiny”, „Tybet”, „Ziemia Święta” – nie ma właściwie mowy o żadnych wyprawach. To po prostu zwykłe albumy z seriami zdjęć z miejsc, które kojarzą się z danym krajem.

W dodatku każdy album ma inny charakter, są nierówne. Trudno oprzeć się wrażeniu, że dobrane są przypadkowo. „Chiny”, w których zdjęcia pochodzą z wielu źródeł, najczęściej, zagranicznych agencji fotograficznych, są najbardziej „folderowe”. Dużo tu dobrych fotografii, tyle że prawie niepokazujących życia Chińczyków. Wybierając zdjęcia, redakcja skupiła się na pocztówkowych widokach. Mocną stroną tego tomu są za to ciekawe, konkretne noty o miastach, przyrodzie, obyczajach chińskich przygotowane przez Zofię Siewak-Sojkę. W sumie mogą stanowić one kompendium wiedzy o Chinach dla turystów.

„Ziemia Święta” to z kolei zbiór zdjęć fotografa i podróżnika, znanego prezentera pogody Jarosława Kreta. Kret połączył je cytatami z Biblii i własnymi refleksjami. Tekst niewiele więc wnosi do naszej wiedzy o Izraelu. Lepszy jest Kret jako fotograf, bo robiąc zdjęcia, pokazuje pazur reportera. Stara się uchwycić uliczne scenki, szuka własnego sposobu na sfotografowanie nawet zwykłych widoków.

Najbardziej odpowiada mi jednak trzecia książka – Marka Kalmusa o Tybecie. Tu najbardziej widoczne jest, że album powstał w wyniku dłuższej wyprawy, a właściwie, jak wynika z noty na okładce, wielu wypraw do Tybetu. Zdjęcia wyraźnie powiązane są z tekstem i z samym podróżowaniem, oddają nastrój miejsc, pokazują mieszkańców tej dalekiej i ciągle tajemniczej krainy.

„Chiny”, Marek Kalmus „Tybet”, Jarosław Kret „Ziemia Święta”, Pascal, Bielsko-Biała 2007