Spotkanie otworzył Marcin Wolski, który przedstawił Ziemkiewicza jako autora trójgłowego – twórcę fantastyki, publicystę i pisarza. – W tej ostatniej roli Ziemkiewicz jest najlepszy – ocenił Wolski. Po krótkiej dyskusji, która była wprowadzeniem w klimat powieści, fragment książki przeczytał aktor Tomasz Sapryk.

Pierwszy, obszerny wycinek powieści przywoływał skojarzenia opisywanej w "Żywinie" historii z polską rzeczywistością polityczną. Ziemkiewicz opisuje bowiem – w dużym uproszczeniu – dziennikarskie śledztwo prowadzone po tragicznej śmierci posła Stanisława Żywiny – szefa Samoobrony w Bykowie. Żywina to postać fikcyjna, Bykowa nie ma na mapie Polski, ale słuchacze starali się dopasować bohatera do postaci z pierwszych stron gazet. Skojarzenia te starał się studzić autor. – "Żywina" to nie jest powieść z kluczem, to prawdziwie zmyślona historia – powiedział Ziemkiewicz. – Moim ideałem prozy jest, by to czytelnik – jak w rzeczywistości – mógł sam wyciągać wnioski, bo każdy może widzieć ją inaczej – dodał.

Zapewnienia te nie oznaczają jednak, że powieść jest oderwana od polskiej rzeczywistości. – To jej diagnoza, tyle że widziana "od dołu", złożona z kawałków jak patchwork – ocenił Marcin Wolski.

Wieczór zakończyła dyskusja autora z licznie zgromadzonymi gośćmi, która przerodziła się w rozmowę o literackich korzeniach Ziemkiewicza.

[ramka]Więcej o książce [link=http://www.rp.pl/ziemkiewicz]rp.pl/ziemkiewicz[/link][/ramka]