Dużo mówi o samym Benedykcie XVI, który w poszukiwaniu w ewangeliach postaci rzeczywistego Jezusa – w jego słowach, czynach – stawia nie tylko odpowiedzi, ale i pytania. Mówi o tym, jak głowa Kościoła katolickiego odczytuje ewangelię, jak wierzy.

Dla papieża Ratzingera najważniejszy jest cel książki, a nie jej spójność metodologiczna, dlatego jednym wątkom ewangelii poświęca więcej uwagi, innym mniej. Powołuje się na wielu biblistów, dyskutuje z teologami reprezentującymi historyczno-krytyczną metodę badawczą; sam w odczytywaniu ewangelii, szanując ustalenia historyczne, kieruje się hermeneutyką wiary. Autor jest nie tylko teologiem, ale i duszpasterzem, który snuje osobiste refleksje nad wiarą, chrześcijaństwem. Jest głównie tym drugim, gdy martwi się, że ospałość chrześcijan powoduje większe działanie Zła w świecie, albo wtedy, gdy nawołuje chrześcijan, by modlili się o ponowne przyjście Jezusa, Jego odnawiającą świat obecność poprzez przyjście w „nowych świadkach". Jest świadkiem wiary, którego zasadniczym celem jest pokazanie innym postaci Jezusa.

Temu, kto nie sięgnął jeszcze po lekturę „Jezusa z Nazaretu", kojarzy się on zapewne głównie z jedną kwestią, nagłośnioną przez media, a mianowicie stwierdzeniem papieża, że to nie Żydzi jako naród odpowiadają za zabicie Jezusa, ale arystokracja świątynna i zwolennicy przywódcy powstania Barabasza. W istocie Benedykt XVI nie wprowadza niczego nowego – jedynie w inny sposób mówi o tym, co ogłosił w dokumentach Sobór Watykański II. I jest to doprawdy jedna z wielu kwestii poruszanych w książce. Papież omawia w niej najważniejszy tydzień z życia Jezusa: od wjazdu do Jerozolimy w Niedzielę Palmową po Zmartwychwstanie. Pisze zaś w sposób tak jasny, klarowny i przystępny, jak mówi swoje homilie.

Joseph Ratzinger, Benedykt XVI Jezus z Nazaretu. Część II.  Od wjazdu do Jerozolimy  do Zmartwychwstania  Wydawnictwo Jedność, 2011