Katedra uratowana przez Wiktora Hugo

Gotyk miał swoje czasy rozkwitu, ale bywał też jako przejaw średniowiecza pogardzany, zwłaszcza w dobie Oświecenia. Znaczenie Notre Dame dla Francuzów ożywił Wiktor Hugo.

Aktualizacja: 16.04.2019 13:40 Publikacja: 16.04.2019 13:35

Katedra uratowana przez Wiktora Hugo

Foto: AFP

Wszystko stało się dzięki osadzonej w średniowieczu romantycznej powieści „Katedra Najświętszej Marii Panny z Paryża”, wydanej we Francji w 1831 roku. Hugo pisał: "Kościół Marii Panny w Paryżu jest jeszcze niewątpliwie i dzisiaj budowlą majestatyczną i wspaniałą. Mimo że katedra starzejąc się pozostała piękna, trudno nie westchnąć, trudno się nie oburzyć na widok niezliczonych uszkodzeń i niezliczonych ran, które czas i człowiek zadawali tej czcigodnej budowli...”. Hugo stworzył romantyczną historię o garbatym dzwonniku Quasimodo, zainspirowanym maszkaronem katedralnym. A choć dzwonnik ukrywał się z defektami swojej sylwetki i urody przed ludźmi i światem - był człowiekiem wrażliwszym i lepszym od innych. Garbusa przygarnął i uczynił dzwonnikiem archidiakon Notre Dame - Frollo zakochany w Cygance Esmeraldzie. Melodramatyczna powieść oparta na chwycie „trzech mężczyzn zakochanych w jednej kobiecie” - stała się synonimem walki ze stereotypami, przesądami, alienacją i odrzuceniem.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski