Panie oraz panów czeka rywalizacja w biegach na 60 m i 60 m przez płotki oraz pchnięciu kulą. Konkurencji będzie osiem. Zobaczymy także skok wzwyż oraz skok o tyczce mężczyzn.

- Mam nadzieję, że po roku przerwy na trybunach pojawią się kibice - mówi wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (PZLA) Sebastian Chmara. - Wszyscy fani lekkiej atletyki za tym tęsknią, zwłaszcza po wielkich emocjach, jakich zawodnicy dostarczyli nam podczas igrzysk w Tokio.

Lekkoatleci chwalą łódzki obiekt, choć rok temu z powodu obostrzeń sanitarnych na trybunach było pusto.

- Zawsze lubiłem startować w Atlas Arenie, bo gwarantuje niesamowity kontakt z publicznością. Łączności z kibicami oraz płynącej od nich energii wszystkim nam po ostatnim sezonie brakuje - mówi najlepszy polski tyczkarz Piotr Lisek.

Innymi gwiazdami Orlen Cup będą m. in. sprinterka Ewa Swoboda oraz kulomiot Michał Haratyk. Impreza otworzy sezon halowy w naszym kraju.