Reklama

Z parkietu do rosołu

Role się odwróciły – kucharze trafili do mediów, ludzie mediów zaczęli kucharzyć.

Publikacja: 08.12.2007 03:06

Reżyser i fotografka serwują potrawy bożonarodzeniowe, modelka podsuwa swoje ulubione dania, przy kuchni stają ludzie sceny i ekranu, serialowe gwiazdy. Dołączył do nich Piotr Galiński, tancerz i choreograf, jak przedstawia się na okładce książki „Taniec z garami”. No i juror programu „Taniec z gwiazdami”. Nie znam tego telewizyjnego hitu, nie widziałem Piotra Galińskiego na parkiecie, ale kłaniam mu się nisko za bezpretensjonalną, sympatyczną i kulinarnie ciekawą książkę.

Autor przyjął dla tej kuchennej opowieści formę gawędy ujawniającej, a czasem nawet podkreślającej braki jej bohatera: tu czegoś nie doważył, tam czegoś nie dogotował, czegoś nie dopatrzył. Ale uczył się szybko i chętnie, zwłaszcza gdy przeniósł gotowanie na wieś. Galiński się nie chwali, raczej wskazuje, w czym jest dobry, podkreślając, że wszystko wymaga czasu i pracy. Podoba mi się, że nie starał się zarzucić czytelnika przepisami – jego tom ma trzy zręby: rosół, rolnictwo, Mazury. I to wystarczy. Wypróbowanie podanych receptur na rosół, zupę tak pożywną, że uważaną niemal za lekarstwo, obecną bodaj we wszystkich kuchniach świata (łącznie z antycznymi), wymagać będzie nieco poświęcenia. Znacznie więcej uwagi trzeba poświęcić przepisom z części „rolniczej”: jest tu kilkanaście dań rybnych, są świetne zapiekanki, potrawy z niezbyt lubianych podrobów.

Galiński instruuje z przekonaniem i fachowo, podaje temperaturę i czas gotowania czy pieczenia, sposób doboru i oczyszczenia składników. To książka dla początkujących, którzy chcą zabłysnąć.

Piotr Galiński

Taniec z garami

Reklama
Reklama

Reżyser i fotografka serwują potrawy bożonarodzeniowe, modelka podsuwa swoje ulubione dania, przy kuchni stają ludzie sceny i ekranu, serialowe gwiazdy. Dołączył do nich Piotr Galiński, tancerz i choreograf, jak przedstawia się na okładce książki „Taniec z garami”. No i juror programu „Taniec z gwiazdami”. Nie znam tego telewizyjnego hitu, nie widziałem Piotra Galińskiego na parkiecie, ale kłaniam mu się nisko za bezpretensjonalną, sympatyczną i kulinarnie ciekawą książkę.

Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Kultura
Popkulturowa kariera „Stańczyka", czyli od muralu w Paryżu do okładki płyty Lady Gaga
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Kultura
Polski projekt z nagrodą DesignEuropa Awards 2025
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama