– Nie jest to typowy zespół rockowy – mówi Steczkowski.
– Forma muzyczna jest bardzo zawiła, nie gramy piosenek. Udzielam się także w grupie Minimatikon, która wykonuje na żywo muzykę do niemych filmów.
Zespołu The Transgress będzie można posłuchać także podczas tegorocznej edycji prestiżowego festiwalu Tzadik w Poznaniu. Niebawem na rynku pojawi się debiutancki album tej nietypowej grupy. Zanim to nastąpi, The Transgress pojawi się w warszawskiej Sali Kongresowej jako support jazzowej gwiazdy – amerykańskiej formacji Medeski Martin and Wood.
– Do koncertu podchodzimy spokojnie, w końcu jesteśmy tylko supportem – stwierdza mój rozmówca.
[ramka][b]Juror w kategorii blues – Andrzej Matysik, redaktor naczelny kwartalnika „Twój Blues”[/b]
Do konkursu zgłosiły się nie tylko grupy na dorobku, lecz także ścisła czołówka polskiego bluesa. W skład jury, oprócz mnie i Sławka Wierzcholskiego, weszli także Paweł Kacprzycki i Mariusz Pluta – ludzie o ogromnej wiedzy muzycznej, ale niezwiązani bezpośrednio ze środowiskiem bluesowym. Byłem bardzo ciekaw ich opinii. Wszyscy oddaliśmy głos na grupę Ścigani, która najlepiej zaprezentowała się na żywo. Również wybierając Sebastiana Kozłowskiego z grupy Devil Blues jako najlepszego gitarzystę konkursu, byliśmy zgodni. Otrzyma specjalną nagrodę – jedną z gitar Joe Bonamassy.
Ten festiwal ma szanse stać się ważnym wydarzeniem, bowiem stara się łączyć trzy żywioły – bluesa, rocka i jazz.Scena bluesowa, raczej hermetyczna, żyje własnym życiem. Jazz jest bardziej doceniany. Natomiast blues rzadko bywa obecny w mediach, publiczność nie wie, jak wygląda współczesne oblicze tej muzyki w Polsce. Mam nadzieję, że ten festiwal choć trochę zmieni sytuację, choć na pewno blues zawsze pozostanie muzyką niszową.
[b]Juror w kategorii jazz – Janusz Zdunek, trębacz jazzowy[/b]
Wydawało mi się, że tak niekomercyjna muzyka jak jazz nie przyciąga już młodych zespołów, a jeśli przyciąga, ich poziom pozostawia wiele do życzenia. Podczas przesłuchań konkursowych okazało się, że nie miałem racji, wystąpiło wiele świetnie grających grup.
Cieszę się, że ludzie szukają własnej drogi, nie kopiują. Młodzi wykonawcy udowodnili, że jazz to muzyka współczesna, łączą go z rockiem, muzyką elektroniczną, etniczną, folkową, flamenco. Mieszając te style, posługując się improwizacją, pokazali, że potrafią stworzyć bardzo ciekawe brzmienie.
The Transgress, który wygrał, nie był perfekcyjny technicznie, za to niezwykle oryginalny. Wydaje mi się, że drugiego takiego zespołu nie ma na świecie. Myślę, że nagroda pieniężna, a zwłaszcza występ przed Medeski Martin and Wood, będzie dla zwycięzcy nobilitująca. Czy grupa na stałe zaistnieje w świadomości odbiorców? Nie sposób przewidzieć – to zależy od wielu czynników, najważniejsza jest wytrwałość w dążeniu do celu.
[b]Jurorka w kategorii rock – Anja Ortodox, wokalistka rockowa, liderka grupy Closterkeller[/b]
Zespoły grające w finałach pokazały ciekawe pomysły i dobry warsztat. Mieliśmy poważny problem z wyborem laureatów poszczególnych etapów. Po jednym z konkursowych koncertów obradowaliśmy dwie godziny, zaglądając na profile zespołów na MySpace. Wszystkie prezentowały wyrównany, wysoki poziom. Jeżeli to oni są wizytówką młodego polskiego rocka, to znaczy, że jest bardzo dobrze!Słuchałam bardzo różnych grup. Młodzi grają wszystkie odmiany rocka, trudno na podstawie konkursu uchwycić dominujący nurt. Oczywiście ciągle bardzo popularne są punk rock i klasyczny hard rock.Paradoksalnie, zespół Amuse Me wcale nie był technicznie najlepszy, ale mieli to „coś”. Wyróżniali się z finałowej trójki. Ich wielkim atutem jest ciekawie śpiewająca wokalistka. Ona nadaje wyraz i kształt ich muzyce.[/ramka]