Kwietniowa impreza jest nowością w kalendarzu stołecznych wydarzeń kulturalnych.
– Terminu nie wybraliśmy przypadkowo – mówi Mariusz Pluta, dyrektor festiwalu. – Wprawdzie wiosną nie jest łatwo namówić gwiazdy na koncerty – dla wielu wykonawców to czas nagrań w studiu i pracy nad nowym materiałem. Ale jeśli już kogoś uda się przekonać, jest to ekskluzywny koncert, często jedyny w Europie. I to jest atut naszego przedsięwzięcia.
Kolejnym są, oczywiście, wykonawcy. Piątek poświęcony będzie bluesowi, a koncerty w Palladium zainauguruje uchodzący za najlepszego gitarzystę bluesowego świata – Joe Bonamassa. Z nim również udało się Markowi Duszy porozmawiać przed występem w Warszawie. Na pytanie, co u nas zagra, mistrz odpowiedział: – Przede wszystkim utwory z najnowszego albumu „The Ballad of John Henry”, ale będą też kompozycje z moich wcześniejszych płyt. Koncert potrwa z pewnością dwie godziny.
Tego samego dnia organizatorzy zapraszają na spotkanie z gitarzystą Magic Slimem, który zaprezentuje się z założoną przed ponad 40 laty grupą Teardrops.
Widoczny na zdjęciu obok Mark King, lider zespołu Level 42, wystąpi podczas trzeciego, rockowego dnia festiwalu. Zapowiada się znakomity wieczór, bowiem – jak napisał Jacek Cieślak w tekście o historii grupy – „Level 42 zawsze było uważane za znakomity zespół koncertowy. Pewnie dlatego wiele teledysków zrealizowano podczas występów na żywo”. A Level 42 to dopiero początek sobotnich atrakcji. Po Brytyjczykach wyjdzie bowiem na scenę Voo Voo, najważniejszy obecnie polski zespół, ze swym liderem Wojciechem Waglewskim.