Stanisław Soyka powiedział na naszych łamach, że Niemen, który w tym roku obchodziłby 70. urodziny, pozostaje niedościgniony. To prawda. W niedzielny wieczór potwierdziło to odtworzone z taśmy archiwalne wykonanie „Jednego serca” z partią saksofonu dograną na żywo przez Michała Urbaniaka.
Ale Soyka też pokazał najwyższą klasę. Zaproponował mistrzowską interpretację „Nim przyjdzie wiosna”, która zachwyciła kunsztownością fortepianowej aranżacji, siłą głosu i liryzmem, a także nienaganną dykcją.
[wyimek]TVN pokazał w Sopocie, że jest telewizją o ograniczonym zasięgu i budżecie, nie ma ambicji artystycznych [/wyimek]
Wzruszającym, mocnym punktem koncertu był finałowy „Dziwny jest ten świat” zaśpiewany przez wszystkich uczestników. Poprowadziła ich z niezwykłą ekspresją Kayah, tym razem znakomita, ponieważ rozpoczynając wieczór utworem „Pod papugami”, wypadła bezbarwnie. Nawet Maryla Rodowicz musiała się nagimnastykować, by podołać „Kiedy się dziwić przestanę”.
Ewa Bem w „Sprzedaj mnie wiatrowi” lekko i udanie nawiązała do stylistyki grupy Bem i Bek. Przed trudnym wyzwaniem stanęła Gaba Kulka: śpiewając „Marionetki”, nie miała szans ze wspaniałą orkiestracją przygotowaną przez Krzesimira Dębskiego.