Waglewski Fisz Emade – to Wojciech Waglewski oraz jego synowie Bartek i Piotrek, którzy po licznych kolaboracjach oficjalnie zadebiutowali na jubileuszowej płycie Voo Voo „XX cz. 1”, gdzie nagrali zamykający utwór „Wagle”. Muzycznie Waglewski senior oparł swoje kompozycje nietypowo – na tradycji amerykańskiej, a przede wszystkim na Tomie Waitsie, bluesie i country.
Maleńczuk i Homo Twist współpracowali z Waglewskim i Voo Voo już w połowie lat 90. XX wieku. Gdzieś na przecięciu różnych dróg powstał jednak pomysł, żeby połączyć fascynacje samych wokalistów, żywiołową improwizację w prostych, akustycznych brzmieniach z melodeklamacjami, żartami i zmyśleniami Maleńczuka. Efekt utrwalono na płycie „Koledzy”.
Po Voo Voo na zakończenie piątkowego wieczoru (zgodnie z planem o godz. 22.15) wystąpi British Sea Power – brytyjski zespół tworzący rodzaj naszego muzycznego fan klubu na Wyspach, oficjalnie odwołujący się w swojej twórczości do kultury wschodniej Europy. „New Musical Express” pisał o ich rockowym debiucie: „Cudowny, zapierający dech, pełny oryginalności, wytworny i pełen gracji”.
W sobotę od godz. 16 startuje Jedenu – polska odmiana gitarowego college rocka. Potem zespół Buldog, który będzie promował nową płytę „Chrystus miasta”. Złożona głównie z interpretacji tekstów Tuwima wyjątkowo dotkliwie odkrywa prawdy o naszych zbiorowych instynktach.
Po nich ok. godz. 18.30 wyjdzie na scenę Lao Che – sprawca muzycznego zamieszania roku, którego dokonał krążkiem „Prąd stały/Prąd zmienny”. Ich album zaskoczył różnorodnością i powrotem do źródeł, w warstwie tekstowej pokazując ostrość pióra wokalisty grupy Huberta „Spiętego” Dobaczewskiego.