Trzecia płyta Arcade Fire „The Suburbs” jest najlepszą w ich karierze bo potrafili znaleźć złoty środek pomiędzy rozbudowanymi, ambitnymi aranżacjami, a chwytliwymi melodiami. Ale miało być o jazzowych Grammy.
Spodziewane zwycięstwo odniosła Dee Dee Bridgewater za najlepszy album wokalny „Eleanora Fagan (1915-1959): To Billie With Love From Dee Dee” poświęcony legendarnej Billie Holiday. Warto przypomnieć wspaniały występ Dee Dee na festiwalu Bielska Zadymka Jazzowa przed rokiem. Dostała tam nagrodę Anioła Jazzu i odwdzięczyła się niezapomnianymi interpretacjami z aktorskim rysem.
W kategorii Best Contemporary Jazz Album moim faworytem był John McLaughlin, ale wygrał The Stanley Clarke Band i płyta pod tym samym tytułem, trudno w Polsce dostępna. Natomiast cieszę się z Grammy dla Herbiego Hancocka za solo w utworze „A Change Is Gonna Come” z płyty „Imagine”. To właściwie popowy album, ale każdy akord Hancocka jest na wskroś jazzowy. Przegrał rywalizację wielki Keith Jarrett, który jakoś nie ma szczęścia do tej nagrody.
Herbie Hancock, Pink, India.Arie, Seal, Konono No 1, Jeff Beck i Oumou Sangare zwyciężyli w mocno obstawionej kategorii Best Pop Collaboration With Vocals za piosenkę „Imagine”. To także majstersztyk aranżacji, chociaż w tej kategorii wygrał Vince Mendoza za utwór „Carlos” z płyty „54” gitarzysty Johna Scofielda.
Jazzmani zgarnęli kilka nagród w popowych kategoriach. Dla mnie fenomenem jest wokalistka, kompozytorka i kontrabasistka Esperanza Spalding nagrodzona statuetką złotego gramofonu dla najlepszego, nowego artysty. Nie jest zupełnie nowa na scenie, wydała już trzy albumy. Jej popularność w Ameryce rosła tak szybko, że spece od promocji postanowili zrobić z niej artystkę... popową. Tak jak kiedyś Norah Jones. Czy stanie się nową Norah? Nie sądzę, bo nie miała dobrego producenta i stracono okazję na wystrzałowy debiut. Jednak amerykańscy krytycy podkreślają, że jest pierwszą artystką jazzową w historii nagród Grammy, która triumfowała w tej kategorii. Przypomnę, że Esperanza występowała w Szczecinie i Warszawie, w Fabryce Trzciny.