Sfrustrowany sprzedawca samochodów, który próbuje wykiwać teścia w „Fargo" (1996), reżyser pornosów notorycznie zdradzany przez żonę w „Boogie Nights" (1997) albo poczciwiec zatrudniony przez właściciela kasyna, żeby zarażać swoim pechem graczy, w „Coolerze" (2003) – to tylko kilka paradnych postaci z bogatej galerii, którą stworzył.
– W rzeczywistości jestem zaprzeczeniem moich bohaterów – zaznacza aktor. – I uważam się za wielkiego szczęściarza.
Ale to za role pechowców pokochała go publiczność. I nie tylko ona: za kreację w „Fargo" braci Coenów amerykańska Akademia Filmowa nominowała Macy'ego do Oscara.
Niezbyt urodziwy, niski i już niemłody gwiazdor uważa, że widzowie lubią go, bo nie wyróżnia się z tłumu i jest przeciętnym Amerykaninem, z którym mogą się utożsamić inni przeciętni Amerykanie. O charyzmie, którą dostrzegają w nim inni, przez skromność nie wspomina.
Urodził się 13 marca 1950 roku w Miami na Florydzie. Otrzymał, jak mówi, surowe luterańskie wychowanie. Poprzeczkę miał ustawioną wysoko: jego ojciec był bohaterem wojennym, w czasie II wojny światowej pilotował „latającą fortecę" – słynny bombowiec B-17 – i został odznaczony medalem za odwagę.