Jeden z fenomenów Jana Kobuszewskiego polega na tym, że cokolwiek dobrego się o nim powie, zawsze jest prawdą.
Kobusz jest aktorem podziwianym i kochanym. O tym, że miłość względem niego trwa ponad pół wieku, przypomniał niedawny benefis zorganizowany z okazji 55. pracy artystycznej w rodzimym teatrze Kwadrat. Ponieważ wieczór cieszył się ogromnym, powodzeniem dyrektor teatru i reżyser Andrzej Nejman postanowił powtórzyć go jeszcze kilkanaście razy.
W „Duszy Kobusza" możemy obejrzeć i wysłuchać cały zespół teatru. Hołd artyście złożony jest w sposób pozbawiony patosu, jubileuszowego zadęcia z dużym poczuciem humoru. Aktorzy przypominają kilkanaście najbardziej znanych piosenek i skeczów solenizanta.
W pamięci pozostaje np. „Zimny drań". Oprócz tercetu dorosłych śpiewa go kwartet kilkulatków. Swe niepospolite umiejętności wokalne prezentują Ewa Ziętek, Magdalena Stużyńska i Marcin Kwaśny. Artyści Kwadratu przypominają atmosferę lat młodości Kobuszewskiego, jego chmurnej dojrzałości. Mamy też okazję wysłuchać nowe wersje kilku kultowych wręcz skeczów, które do historii polskiego kabaretu przeszły m.in. dzięki interpretacji Kobuszewskiego. Jest więc słynne „Wężykiem, wężykiem", tyle że rozgrywające się we współczesnych realiach. Specjalnie na potrzeby tego widowiska powołana została żeńska grupa Kobulinki, którą tworzą m.in. Marek Siudym, Andrzej Grabarczyk i Paweł Wawrzecki.
Bogate życie i twórczość Kobuszewskiego jest tematem kilku zabawnych dysertacji Ewy Wencel, Ewy Kasprzyk, Marka Siudyma, Pawła Wawrzeckiego i Grzegorza Wonsa.