Reklama

Znakomity koncert Tomasza Stańki w Teatrze Polskim

Półtoragodzinny występ nowojorskiego kwartetu Tomasza Stańko w Teatrze Polskim wyznaczył nowy standard dla koncertów jazzowych w Polsce.

Publikacja: 14.05.2013 02:38

Znakomity koncert Tomasza Stańki w Teatrze Polskim

Foto: rp.pl, Marek Dusza Marek Dusza

Audiofilskie nagłośnienie, ciekawa oprawa świetlna, przytulna sala i poruszająca muzyka, to wszystko, co potrzeba, żeby przeżyć uniesienie słuchając i oglądając występ na światowym poziomie. W poniedziałkowy wieczór mogliśmy poczuć dumę, że na czele zespołu oklaskiwanego w Ameryce, Europie i Polsce stoi nasz jazzman - trębacz Tomasz Stańko.

Reklama
Reklama

W sobotę jego New York Quartet rozpoczął europejskie tournée od Katowic, a do Warszawy przyleciał z Essen. We wtorek wystąpi w Białostockim Ośrodku Kultury, a dzień później w Barbican Hall w Londynie. Trasę zakończą dwa koncerty w Norwegii i występ na festiwalu Elbjazz w Hamburgu.

Wydany w lutym album „Wisława" cieszy się dużą popularnością. W Polsce osiągnął już status Złotej płyty. Na scenie Teatru Polskiego Stańko odebrał symboliczny złoty krążek z rąk Piotra Rzeczyckiego, reprezentującego Universal Music Polska, dystrybutora płyt ECM Records w naszym kraju. Kiedy wydawało się, że to koniec koncertu, muzycy zagrali jeszcze drugi bis na pożegnanie. Trudy podróży z pewnością wpływają na kondycję muzyków. Potrzebują czasu, by się rozkręcić. Dramaturgia koncertu w Teatrze Polskim rozwijała się niespiesznie. Otwierający temat „Oni" z albumu „Wisława" miał spokojny początek. Tryby zespołu dopasowywały się powoli, by po kilku minutach przyspieszyć. Nieznaczne, freejazzowe akcenty pojawiły się utworze „Mikrokosmos". Pięknie zabrzmiała chwytliwa melodia „Wisława". Przecież to naszej Noblistce poświęcił swój album Tomasz Stańko, z jej poezji zapożyczył tytuły swoich kompozycji.

- W swoich wierszach połączyła skwarki z metafizyką - powiedział Stańko w rozmowie z „Rz". Sam trębacz dokonał nie mniej intrygującej syntezy: liryki, furii i metafizyki właśnie. Nasz jazzman jest już w innym muzycznym świecie. Tam, gdzie mieszają się malarstwo z poezją, filmowe obrazy z dźwiękami, przemyślenia doświadczonego artysty z prozą życia. Jego twórczość to już muzyczny kosmos. Z oddali patrzy na to, co artyści wszelkiej maści stworzyli na Ziemi, wybiera co najciekawsze efekty ich pracy, dodaje błysk swojego geniuszu i wydmuchuje przez trąbkę dźwięki, które już nie są z tej Ziemi. Są nieziemskie, a jednak bliskie wrażliwym słuchaczom.

Publiczność wypełniająca Teatr Polski siedziała jak zaczarowana z rzadka nagradzając muzyków oklaskami za solówki, choć zasługiwali na nie każdym dotknięciem klawiatury fortepianu, każdym szarpnięciem jelitowej struny kontrabasu, każdym uderzeniem w werbel czy czynele. Powściągliwość słuchaczy wynikała jednak z tego, że nie chcieli uronić z tej muzyki żadnej nuty, bo każda była ważna.

Reklama
Reklama

Genialne, jakże oryginalne solówki grał pochodzący z Kuby pianista David Virelles. Oryginalne akordy kontrabasisty Thomasa Morgana zbliżyły go do doskonałości Charliego Hadena. Subtelna gra perkusisty Geralda Clevera nasycała muzykę kolorowymi rytmami. Tomasz Stańko sam lubił posłuchać swoich muzyków. Grał krótkie solówki, rozpędzał swój kwartet i zachęcał do eksperymentów. Kulminację inwencji zespół osiągnął w kończącym występ utworze „Assassins". Trąbka Tomasza Stańki nigdy wcześniej nie brzmiała na żywo tak ujmująco. Choć połyskiwała złoceniami, to dotykała ciemnych, to znów wzniosłych stron duszy. Czy to zasługa specjalnego mikrofonu wykorzystanego na tym koncercie, czy kunsztu artysty, dość powiedzieć, że działała w magiczny sposób.

Długi koncert minął jak chwila i jedynym sposobem, bo pozostać w onirycznym klimacie muzyki Tomasza Stańki to sięgnąć po album „Wisława".

Tomasz Stańko o płycie "Wisława"

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama