Tysiące fanów elektroniki

Za tydzień w Płocku rozpoczyna się Audioriver. O gwiazdach festiwalu i kobietach na scenie muzyki elektronicznej rozmawiamy z Łukaszem Naporą, rzecznikiem festiwalu.

Aktualizacja: 19.07.2013 14:45 Publikacja: 19.07.2013 14:03

www.audioriver.pl

www.audioriver.pl

Foto: Audioriver

To już ósma edycja Audioriver. Jak zmienił się od 2006 r.?

Łukasz Napora:

Najkrócej mówiąc, dziś koszt jednej sceny, a mamy ich sześć, wynosi tyle ile całego festiwalu w 2006 r. Na początku wstęp był darmowy, ale po dwóch latach wprowadziliśmy bilety. Chcieliśmy podwyższyć poziom, sprowadzać więcej gwiazd. W tym roku przyjedzie Paul Kalkbrenner, odtwórca głównej roli w filmie „Berlin Calling". Występował też w czasie pierwszej edycji, ale wtedy jego honorarium było dwadzieścia razy niższe.

Zobacz galerię zdjęć

Na pięciu scenach na płockiej plaży i jednej w centrum miasta wystąpi kilkudziesięciu wykonawców. Czego nie można przegapić?

Audioriver nie ma jednej największej gwiazdy – tak zwanego typowego headlinera. Tę rolę pełni grupa świetnych artystów, w tym roku oprócz wspomnianego Paula Kalkbrennera, przyjedzie brytyjski zespół Rudimental, którego utwory „Feel The Love" czy „Not Giving In" słychać w rozgłośniach całego świata. Zagra na głównej scenie. Muzyka elektroniczna to nie tylko laptopy i syntezatory – w siedmioosobowym składzie Submotion Orchestra jest sekcja dęta, takie występy rzadko ogląda się w klubach, ze względu na brak wystarczającej przestrzeni i budżet.

Wy przenosicie dobry klub na plażę.

Czymś na kształt klubu jest namiot Circus, w którym w większości grają didżeje. Jedną z najważniejszych postaci będą Jeff Mills i Richie Hawtin, czyli absolutne legendy sceny techno. Ale zaprezentujemy też projekty mniej znane, takie jak Monoloc, który w zeszłym roku wydał dobrze przyjęty, debiutancki album. Często jest tak, że na Audioriver więcej dają z siebie mniej znani artyści, dlatego warto sprawdzać nie tylko wielkie gwiazdy. No i nie zapominajmy o muzyce dubstep, drum & bass i electro, która rządzi w innym dużym namiocie o nazwie Hybrid.

Jak udało wam się przekonać reżyserkę filmu „Girl" Kandeyce Jorden, żeby na Audioriver odbyła się światowa premiera jej dokumentu o kobietach w muzyce elektronicznej?

Działaliśmy podobnie jak zwykle, czyli po prosty wyprzedziliśmy innych (śmiech). Na co dzień żyjemy muzyką elektroniczną, więc sporo o niej wiemy. Jesteśmy fanami głównej bohaterki filmu – didżejki Sandry Collins – i podczas sprawdzania, co u niej słychać, odkryliśmy, że powstaje o niej film. Zapytaliśmy reżyserkę o możliwość projekcji, po czym okazało się, że nikt przed nami nie złożył jeszcze takiej propozycji, co więcej Kandeyce przyjedzie na festiwal i weźmie udział dyskusji po seansie.

Audioriver  już 26 lipca

Kiedy odbędzie się pokaz „Girl"?

W sobotę o 16.30. Wstęp na seans jest wolny, wystarczy pokazać bilet na koncerty lub opaskę. Warto przyjść wcześniej, może być wielu chętnych.

W tym roku wiele miejsca poświęcacie kobietom, zorganizowaliście konferencję na temat żeńskiej części sceny elektronicznej. Kto będzie reprezentował ją na Audioriver?

Tak będzie na tegorocznym Audioriver?

Jedną z najbardziej znanych przedstawicielek jest Steffi, rezydentka berlińskiego Panorama Baru. Zaprosiliśmy naszą rodaczkę Julię Marcel i Karin Park ze Szwecji, wystąpi też polska didżejka Joana, tym razem w duecie z Davidem Delgado z Kolumbii. Kobiety też wchodzą w skład zespołów, np. HVOB. Nazwa grupy to skrót od Her Voice Over Boys, czyli – w wolnym tłumaczeniu – jej głos nad chłopcami. Wokalistki występują w islandzkim zespole GusGus i w Rudimental.

Kto pana zdaniem stoi na szczycie polskiej i światowej kobiecej sceny elektronicznej?

Moim zdaniem najlepszą didżejką jest pochodząca z Polski Magda Chojnacka. Z kraju wyjechała kilkanaście lat temu. Na początku współpracowała z Richie Hawtinem, ale kilka lat temu usamodzielniła się i obecnie ma własną wytwórnię. To fantastyczna artystka, grała już na Audioriver. Bardzo popularna jest Brytyjka Maya Jane Coles i pochodząca z Rosji, była modelka Nina Kraviz - w zeszłym roku grała na warszawskim festiwalu Free Form. Mężczyźni wciąż zastanawiają się na tym, co decyduje o jej sukcesie – talent czy uroda. W Polsce ceniona jest An On Bast, która w tym roku na Audioriver wystąpi z Maciejem Fortuną, trębaczem jazzowym.

Jakie filmy oprócz „Girl" pokażecie w kinie festiwalowym, którego patronem w tym roku jest Planete+?

Dobre. Wybieramy filmy, które wygrywają festiwale i zdobywają pozytywne recenzje. Najbardziej spodobał mi się „Full Metal Village", dokument o ogromnym festiwalu Wacken, który co roku odbywa się w małej niemieckiej wsi. Jej mieszkańcy żyją tym wydarzeniem, pomagają długowłosym metalowcom jak mogą. Goście tak lubią to miejsce, że co roku kradną na pamiątkę znaki graniczne, co jest dość kosztowne, dlatego mieszkańcy wpadli na pomysł, by na czas festiwalu wystawiać ich tańsze atrapy. Płocczanie również pozytywnie reagują na fanów muzyki elektronicznej. W zeszłym roku zjechało ich na Audioriver 16 tys., w 2011 – rekordowym – 17 tys. Liczymy, że w tym roku przeskoczymy tę poprzeczkę.

To już ósma edycja Audioriver. Jak zmienił się od 2006 r.?

Łukasz Napora:

Pozostało 99% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"