Ekspozycję w monachijskim Haus der Kunst otwarto w listopadzie 2012 r. 9 lutego na finisażu wystąpił Tomasz Stańko New York Quartet. Była to premiera albumu „Wisława". Swoje post scriptum dodali Jan Garbarek & The Hilliard Ensemble. To pierwsza tak duża i przekrojowa wystawa poświęcona firmie fonograficznej ECM Records z Monachium. Edition of Contemporary Music założył w 1969 r. Manfred Eicher, kontrabasista, który za pożyczone pieniądze nagrał trio swojego ulubionego amerykańskiego pianisty Mala Waldrona i wydał na płycie „Free at Last".
W ciągu kilku lat Eicher skupił wokół wytwórni wybitnych amerykańskich i europejskich artystów: Keitha Jarretta, Chicka Coreę, Paula Bleya, Ralpha Townera i Jana Garbarka. Zwracał uwagę na estetykę projektowanych okładek. Już w latach 70. mówiło się, że fotografie i prace graficzne wykorzystywane na froncie obwoluty żyją własnym, artystycznym życiem. Właśnie okładki były zasadniczą częścią wystawy. Zaprezentowano także, często po raz pierwszy, zdjęcia z sesji nagraniowych i filmy z koncertów. Na żywo wystąpiły gwiazdy wytwórni. Wystawie towarzyszył wybór nagrań z katalogu ECM-u dokonany przez Manfreda Eichera. Ten swoisty soundtrack do okładek i filmów trafił na sześć płyt albumu „Selected Signs III - VIII". Jest to kompilacja tak wyjątkowa, jakby przygotował ją wprawny didżej. Ale kto zna lepiej nagrania ECM Records i ECM New Series niż ich producent i szef wytwórni w jednej osobie?
Przez pierwsze dziesięciolecie ECM była wytwórnią jazzową. Od wydania albumu „Tabula Rasa" z kompozycjami Estończyka Arvo Pärta w 1984 r. zaczęła się seria ECM New Series z muzyką współczesną i wybitnymi interpretacjami klasyki. Dwa utwory z tego albumu w wykonaniu m.in. pianisty Keitha Jarretta i skrzypka Gidona Kremera trafiły na pierwszą z płyt albumu opakowanego w eleganckie białe pudełko. Najważniejsze w tym zestawie jest efektowne nagranie „Music For 18 Musicians" Steve'a Reicha. Szybkie metrum nakładanych na siebie partii instrumentów dętych, smyczkowych, perkusyjnych i głosów tworzy gęstą fakturę i niesamowity, wręcz oniryczny nastrój. Heiner Goebbels w zaskakujący sposób wykorzystał teksty dramaturga Heinera Müllera aranżując recytacje na głosy. Oryginalnie wykorzystuje swój głos performerka Meredith Monk.