Kiedyś było miejscem zwanym „złotą bramą do Ameryki", słynącym z nonkonformizmu. Od zawsze przyciągało ekscentryków i outsiderów.
W latach 20. ubiegłego wieku zniosło nawet prohibicję, a potem było kolejno przystanią beatników, hippisów, ruchów obrony praw gejów. Oni wszyscy, łącznie z artystami oraz wielonarodową i wielokulturową społecznością, tworzyli barwną legendę miasta.
Dziś miasto zawłaszcza postęp technologiczny, czyli napór Doliny Krzemowej, do której ściągają tysiące chętnych na karierę „od pucybuta do milionera".
Światowy ośrodek nowoczesnych technologii, jakim jest dziś San Francisco, stało się siedzibą tysięcy firm.
- Wzorzec środowiska do pracy – pokój gier, masażu, sala muzyczna, jedzenie, siłownia – prezentuje wyposażenie jednej z firm informatyczny boss dodając - Chodzi o zachowanie równowagi między pracą, a życiem.