Jerzy Maksymiuk: Nazywali mnie Janko Muzykant

Dyrygent opowiada Małgorzacie Piwowar o swoich związkach z filmem i nowych kompozycjach.

Publikacja: 27.05.2018 22:00

„Koncert na dwoje”, reżyseria Tomasz Drozdowicz.

„Koncert na dwoje”, reżyseria Tomasz Drozdowicz.

Foto: Materiały prasowe

Rz: Rozmawiamy przy okazji dokumentu o panu „Koncert na dwoje", który w niedzielę zainagurował 58. Krakowski Festiwal Filmowy. Pańska przygoda z filmem ma długą historię...

Jerzy Maksymiuk: Tak, bo wiele lat temu chętnie angażowano mnie do pisania muzyki do filmów realizowanych na Chełmskiej. Polecił mnie tam mój przyjaciel Henryk Kuźniak, autor słynnej muzyki do „Vabanku". Spodobałem się. Lubił ze mną pracować Tadeusz Makarczyński, nobliwy ambasador Szwajcarii i filmowiec w jednej osobie, z którym przy filmach dokumentalnych pracowałem najwięcej. Najlepszą muzykę napisałem jednak do „Sanatorium pod klepsydrą" Wojciecha J. Hasa, może dlatego, że dał mi wolną rękę. Ale pewnego dnia podziękowałem za to zajęcie.

Pozostało 91% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla