Jałta: to wspomnienie konferencji z 1945 roku, podczas której Józef Stalin, Franklin Delano Roosevelt i Winston Churchill podzielili Europę, oddając na dwa pokolenia m.in. Polskę pod rządy Związku Radzieckiego, coraz częściej pojawiło się w europejskich stolicach przed pierwszym od czterech lat spotkaniem przywódców Stanów Zjednoczonych i Rosji.
W piątek Donald Trump nie tylko nie wprowadził, jak to zapowiadał, sankcji wtórnych na kraje sprowadzające rosyjską ropę i gaz, ale przyznał, że w czasie rozmów z Władimirem Putinem uzgodni „wzajemną zamianę ziem” między Kijowem i Moskwą. Porzucił też warunek, aby Rosjanin zgodził się na spotkanie z Wołodymyrem Zełenskim po amerykańsko-rosyjskim szczycie.
Czytaj więcej
Przed szczytem na Alasce nie wiadomo najważniejszego: czy prezydent USA Donald Trump będzie broni...
„Wall Street Journal” ujawnił plan, który Putin miał przedstawić kilka dni temu wysłannikowi Trumpa Steve'owi Witkoffowi. Zakłada on zawieszenie broni, jeśli Ukraina przekaże Rosji resztę obwodu donieckiego. Dzięki temu Kreml kontrolowałby całość Donbasu, bo drugi (ługański) obwód, który składa się na to zagłębie przemysłu ciężkiego znajduje się już w całości pod rosyjską okupacją.
Prezydent Zełenski staje w kontrze do Donalda Trumpa. Odrzuca oddanie Rosji ukraińskich ziem
Waszyngtoński Institute for the Study of War (ISW) wskazuje, że to właśnie w zachodniej części Obwodu Donieckiego znajduje się budowana od 2014 roku 50-kilometrowa linia umocnień, której nie są w stanie sforsować Rosjanie. Niemiecki „Bild”, powołując się na źródła ukraińskie twierdzi jednak, że Witkoff nie zrozumiał oferty Putina, przekazując Trumpowi, że Moskwa byłaby gotowa wycofać się z części zajmowanych w Donbasie terenów.