Koncerty największej grupy w historii rock and rolla i co najważniejsze, nadal istniejącej, rozpalają emocje fanów. W Internecie krążą plotki tworzone na podstawie pojedynczych zdań wypowiedzianych przez członków The Rolling Stones.
- Wszyscy chcą, żeby zespół nadal grał - powiedział Mick Jagger po koncertach w Londynie, Nowym Jorku i Newark. - Keith koncentrował się, żeby połączyć swoje partie, a ja nie chciałem, żeby mój wokal był na drugim planie. Chcemy tworzyć muzykę w dobrym stylu, nie być tylko błyskiem.
Jeszcze w grudniu, w czasie ich krótkiego tournée, w aplikacji mobilnej ich strony internetowej pojawiła się data pierwszego koncertu w kwietniu 2013 roku na festiwalu Coachella w Kalifornii. Ale Stonesi szybko ucięli plotki najpierw usuwając, a następnie dementując informację. Być może był to sondaż zainteresowania następnymi występami.
- Pojawiło się kilka propozycji - powiedział Jagger dwa dni po ostatnim koncercie w Newark. - Zobaczę, co mamy na stole i podyskutujemy o tym razem w zespole. Oznajmimy, kiedy się coś wyklaruje - relacjonuje wypowiedzi wokalisty amerykański magazyn „Rolling Stone".
- Rzeczywiście, wszystko, co możecie zrobić, to czekać na oświadczenie - potwierdził Keith Richards. - To było jak sen, szybko się skończyło. Ale ledwo opuściliśmy bloki startowe, byłoby głupio osiągnąć ten poziom i powiedzieć: Cóż, to właśnie nasze 50 lat, cześć - dodał gitarzysta wyraźnie robiąc nadzieje na kolejne koncerty sobie i fanom.